Żużel. Ogromne kłopoty Falubazu Zielona Góra? Miasto nie będzie udziałowcem klubu

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny

Nowy prezydent Zielonej Góry, Marcin Pabierowski, zapowiedział, że miasto w przyszłości nie będzie udziałowcem klubu. Dokładna data zmian nie jest jeszcze znana, ale to oznacza, że Falubaz będzie musiał przygotować się na nową rzeczywistość.

NovyHotel Falubaz w obecnym sezonie nie tylko walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze, ale też o awans do fazy play-off. Zielonogórzanie obecnie zajmują szóste miejsce w tabeli rozgrywek. Klub z województwa lubuskiego na najwyższy szczebel powrócił po dwóch latach przerwy.

Przypomnijmy, że w 2021 roku zajął on ostatnie miejsce w najlepszej żużlowej lidze świata i został zdegradowany na niższy poziom. W pierwszym sezonie po spadku drużyna przegrała w finale. Mówiło się wówczas o pewnych kłopotach finansowych Falubazu. Ostatecznie jednakże przed 2023 rokiem udało się zawiązać umowę z firmą Enea, a kontrakt zapewniał ponad milion złotych w kasie klubowej.

Dzięki temu zielonogórzanom udało się zbudować niesamowicie silny skład z Przemysławem Pawlickim, Rasmusem Jensenem oraz Krzysztofem Buczkowskim na czele. Zespół z takimi liderami został hegemonem zaplecza PGE Ekstraligi, zwyciężając we wszystkich 20 spotkaniach i zapewniając sobie pewny awans. Teraz klub funkcjonuje stabilnie, choć pojawiają się pewne zawirowania.

ZOBACZ WIDEO: Świetne wieści dla fanów Fogo Unii. Ważny zawodnik za chwilę wznowi treningi?!

W wyborach samorządowych zmienił się prezydent miasta. Janusza Kubickiego, który przez lata wspomagał finansowo Falubaz, zastąpił Marcin Pabierowski. Już wcześniej mówiło się, że nowa władza będzie chciała zmodyfikować zasady pomagania drużynom sportowym, w tym tej żużlowej. Przypomnijmy, że obecnie miasto posiada około 43 procent udziałów w Falubazie. To się jednak zmieni. Data nie jest jeszcze znana, ale pewnie jest, że w klub będzie całkowicie prywatny.

- Wsparcie jest oczekiwane, ale przyszłościowo chciałbym wyjść z akcji i dotować sport. Tak było kiedyś i to funkcjonowało. Wejście w akcjonariat, gdzie mamy udziały, kwestie kształtowania zespołu, kontrakty, to nie jest rola miasta, tylko szefa klubu. Miasto powinno dotować sport i ja za tym jestem. Wyjście nie nastąpi jednakże z dnia na dzień. Trzeba robić wszystko, by nie zaburzyć funkcjonowania drużyny. Żadnych radykalnych kroków jednak nie będzie - cytuje Pabierowskiego portal wzielonej.pl.

Teraz tak naprawdę pozostaje pytanie, kiedy nastąpi zapowiadana zmiana i na jakie wsparcie będzie mógł liczyć NovyHotel Falubaz. A to nie jest bez znaczenia, gdyż może zaważyć na nowych kontraktach dla zawodników. Wiadomo, że w Zielonej Górze wszyscy mają ambitne plany i chcieliby wrócić na szczyt. Tam przecież klub był na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku.

Czytaj także:
- Nazar Parnicki mógł trafić do innego klubu z PGE Ekstraligi
- Hampel bohaterem kolejnego hitu transferowego?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty