Żużel. Janowski najszybszy w gorzowskiej "czasówce". Oto lista startowa Grand Prix Polski

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Prawdopodobnie najbardziej upalna kiedykolwiek próba czasowa przed turniejem Grand Prix, która odbyła się w sobotnie popołudnie w Gorzowie, padła łupem Macieja Janowskiego. W czołówce klasyfikacji znaleźli się również dwaj inni reprezentanci Polski.

To, z czym mierzyli i będą mierzyć się również wieczorem uczestnicy gorzowskiej rundy Grand Prix, to bardzo wysoka temperatura. Oscyluje ono wokół aż 30 stopni Celsjusza i kiedy zawody będą ruszać, ma być ona nieznacznie niższa. Przy takim upale w sobotnie popołudnie odbył się mały przedsmak głównych emocji, czyli próba czasowa zwana też kwalifikacjami.

- Ja się cieszę, że jest taka pogoda, bo ja lubię bardzo taką i czuję się fajnie, jak taka jest - powiedział Martin Vaculik dla Eurosportu w trakcie trwania próbnych jazd. Słowak to obok Szymona Woźniaka drugi stały uczestnik GP 2024, który na co dzień startuje dla miejscowej ebut.pl Stali Gorzów. On w przeciwieństwie do klubowego kolegi uplasował się w pierwszej połówce klasyfikacji. Woźniak zresztą pod względem uzyskanego wyniku znalazł się na przedostatniej pozycji. Nieznacznie wyżej zakończył "czasówkę" Dominik Kubera.

Zgoła inaczej od młodszych rodaków spisał się Maciej Janowski, który wykorzystał korzystne warunki podczas pierwszej serii i od razu wykręcił najszybszy czas. - Od początku przełożenie całkiem fajnie zagrało i stąd ten czas. Wydaje mi się, że trzeci wyjazd w serii pierwszej to też jest plus - przyznał w rozmowie z Eurosportem wrocławianin zastępujący w imprezie w Gorzowie kontuzjowanego Andrzeja Lebiediewa.

W drugim przejeździe swój rezultat poprawił obrońca tytułu i zarazem lider mistrzostw, Bartosz Zmarzlik. Wskoczył na trzecie miejsce i tak jak Janowski miał duży wybór numeru startowego na turniej. Na pewno ze spokojem może spoglądać też w kierunku wieczornych zmagań Oskar Fajfer, który był szósty. Gnieźnianin jadący z "dziką kartą" zdradził przy okazji, że nawierzchnia jest przygotowana inaczej niż zwykle.
 
ZOBACZ WIDEO: Świetne wieści dla Unii! Ważny zawodnik za chwilę wznowi treningi?!

Nie było większych zaskoczeń podczas wyboru numerów. Pierwsza dwójka zdecydowała się na uznawane za najkorzystniejsze pozycje 13 i 5 w programie zawodów. To pozwala na dwukrotny start z pola A. Z kolei dwaj kolejni zdecydowali się za to na numery 12 i 8, a więc te uprawniające do dwóch startów z pola B.

Kolejność na próbie czasowej przed GP Polski: 1. Janowski (14,532 sek.), 2. Bewley (14,558), 3. Zmarzlik (14,625), 4. Holder (14,625), 5. Huckenbeck (14,675), 6. Fajfer (14,681), 7. Fricke (14,682), 8. Vaculik (14,698), 9. Lambert (14,699), 10. Madsen (14,713), 11. Woffinden (14,720), 12. Michelsen (14,736), 13. Kvech (14,753), 14. Kubera (14,780), 15. Lindgren (14,783), 16. Paluch (14,853), 17. Woźniak (14,922), 18. Miśkowiak (14,973).

Lista startowa GP Polski w Gorzowie:

1. Szymon Woźniak (Polska) #48
2. Max Fricke (Australia) #46
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) #66
4. Kai Huckenbeck (Niemcy) #744
5. Daniel Bewley (Wielka Brytania) #99
6. Leon Madsen (Dania) #30
7. Jan Kvech (Czechy) #201
8. Jack Holder (Australia) #25
9. Robert Lambert (Wielka Brytania) #505
10. Martin Vaculik (Słowacja) #54
11. Mikkel Michelsen (Dania) #155
12. Bartosz Zmarzlik (Polska) #95
13. Maciej Janowski (Polska) #71
14. Oskar Fajfer (Polska) #16
15. Dominik Kubera (Polska) #415
16. Tai Woffinden (Wielka Brytania) #108

17. Jakub Miśkowiak (Polska) #17
18. Oskar Paluch (Polska) #18

Początek turnieju: godz. 19:00
Sędzia: Jesper Steentoft (Dania)

Prognoza na sobotę (za: pogoda.wp.pl):
Temperatura: 28°C
Deszcz: 0.0 mm
Wiatr: 7 km/h

CZYTAJ WIĘCEJ:
Maksymilian Pawełczak został mistrzem świata! Polak wygrał SGP3!
Tak młody Polak został mistrzem świata. Rośnie nam kolejny duży talent [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty