Kontuzja Jasona Doyle'a i brak możliwości stosowania za niego przepisu o zastępstwie zawodnika wymusiła na działaczach ZOOleszcz GKM-u Grudziądz zakontraktowanie nowego jeźdźca. W klubie zastanawiano się, który wybór okaże się lepszy. Wybierano między Matejem Zagarem i Michaelem Jepsenem Jensenem. Ostatecznie wybór padł na Duńczyka, a ten już w debiucie odpłacił się świetną jazdą.
Były mistrz świata juniorów nie miał łatwego powrotu do PGE Ekstraligi, bo udał się z zespołem do Lublina. I dwukrotnie musiał się zmierzyć z Bartoszem Zmarzlikiem. Raz go mocno postraszył, ale to najlepszy jeździec globu był górą. W drugim starcie zawodnik Orlen Oil Motoru oglądał plecy Jepsena Jensena.
- Było w porządku. To był dla mnie najlepszy sprawdzian, jaki kiedykolwiek mógłbym dostać. I właśnie w ten sposób musiałem na to spojrzeć. Wszyscy, którzy tutaj przyjechali, to ponosili porażkę, ale nie chcemy się też w taki sposób tłumaczyć - przyznał w rozmowie z EkstraligaTV.
ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u widzi różnicę w traktowaniu klubów. Już przedstawił swoje argumenty
Jepsen Jensen na brak zainteresowania ze strony klubów narzekać nie mógł. - Z mojego punktu widzenia, to była dobra okazja. Byłem w kontakcie z kilkoma klubami, bo nie byłem wykorzystywany do jazdy. Porozmawialiśmy i zawarliśmy umowę, czym jestem niezwykle podekscytowany - dodał.
32-latek z Esbjergu przyznał, że do grudziądzkiego GKM-u chciał przyjść przede wszystkim z czystą głową, bo to pozwoli mu się skupić na nowych wyzwaniach, a co za tym idzie, to przełoży się też na postawę na torze. Pierwszy mecz w nowych barwach może napawać optymizmem wszystkich w klubie z kujawsko-pomorskiego.
Najbliższy mecz ZOOleszcz GKM-u Grudziądz w najbliższą niedzielę. Na obiekt przy ulicy Hallera zawita NovyHotel Falubaz Zielona Góra, a start tego wydarzenia zaplanowano na godzinę 16:30. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z tego starcia.
Czytaj także:
- Przysłał zwolnienie i... pojechał na zawody. Spotkała go kara
- Kuriozalne wykluczenie w PGE Ekstralidze