Osiemnaście punktów Bartosza Zmarzlika, sześć Dominika Kubery i jedno oczko Jacka Holdera. Taki był bilans żużlowców Orlen Oil Motoru Lublin w niedzielnym finale Mistrzostw Polski Par Klubowych. 25 punktów na koncie Drużynowego Mistrza Polski dało złoto w rywalizacji duetów.
- Trochę dziwne, bo początkowo wydawało się, że stuprocentowym kandydatem jest Betard Sparta, która wygrywała wszystko 5:1. Nam szło tak sobie. Ale to jest żużel i trzeba jechać do końca. Dwie podwójne porażki Sparty, a nam udało się wygrać - mówił po zawodach menedżer lublinian Jacek Ziółkowski w rozmowie z Radiem Zielona Góra.
Zarówno Ziółkowski, jak i Maciej Kuciapa mogą być zadowoleni z postawy swoich podopiecznych. Ci, mimo braku możliwości treningów przy Alejach Zygmuntowskich szukają możliwości do jazdy w innych rejonach kraju. A po wynikach w ogóle nie widać, by ci mieli przerwę zimową.
- Cieszy mnie to, że to szósty turniej w tym roku i szóste zwycięstwo naszych zawodników, bo indywidualnie też wygrywali wszystko, co się dało - dodał Ziółkowski.
Czytaj także:
1. Staszewski chwali dwóch swoich podopiecznych
2. Centymetry dzieliły nas od tragedii w Gnieźnie
ZOBACZ WIDEO: "Biorę na siebie". Kacper Woryna o słabszej formie w sezonie 2023