Żużel. Miał zostać wielką gwiazdą. Stal Gorzów zabrała głos w jego sprawie

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcus Birkemose
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Marcus Birkemose

Marcus Birkemose w 2022 roku został zawieszony za wykrycie w jego organizmie niedozwolonych substancji. Kara ta kończy się po sezonie 2024. Waldemar Sadowski opowiedział o sytuacji Duńczyka i walce menedżera zawodnika o szybszy powrót 20-latka.

Historia Marcusa Birkemose jak na razie nie należy do tej z kategorii wesołych. Duńczyk jeszcze kilka lat temu uchodził za ogromny talent. Wielu wróżyło mu wielką karierę. Jak się jednak okazało, urodzonemu w 2003 roku zawodnikowi było daleko od sportowego trybu życia.

Przed jednym z meczów w lidze duńskiej w organizmie żużlowca wykryto niedozwolone substancje, co skutkowało zawieszeniem w czerwcu 2022 roku. Kara ta kończy się po sezonie 2024, więc 20-latek będzie mógł powrócić do ścigania dopiero w 2025 roku.

Jak przyznał Waldemar Sadowski, cały czas trwa walka o skrócenie długości kary. Menedżer Birkemose próbuje rozmawiać z odpowiednimi instytucjami w Danii na ten temat, aby mógł on jak najszybciej ponownie rywalizować na żużlowych torach. Na razie jednak sprawa stanęła w miejscu i trudno określić, co przyniesie przyszłość.

ZOBACZ WIDEO: Nowe wyzwanie Jakuba Krawczyka. Jak nie powtórzyć sezonu 2022?

- Nie wiem, co będzie dalej. Jeśli wróci szybko na tor, na pewno nie damy mu od razu szansy do ścigania, choćby w rozgrywkach U-24 Ekstraligi. W pierwszej kolejności chcemy zorientować się, czy przez czas dyskwalifikacji Marcus nauczył się sportowo żyć - powiedział prezes ebut.pl Stali Gorzów w rozmowie z portalem echogorzowa.pl.

Przypomnijmy, że Birkemose jest, chociażby indywidualnym mistrzem Europy juniorów z 2020 roku. W tym samym sezonie w barwach PSŻ-u Poznań potrafił zdobywać średnio 2,225 punktu na jeden bieg w drugiej lidze. W 2019 roku związał się pięcioletnim kontraktem z gorzowianami i ten kończy swoją ważność właśnie po zbliżających się rozgrywkach.

Przeprowadzenie testu na obecność narkotyków temu zawodnikowi nie było niczym zaskakującym, ponieważ jeszcze przed skończeniem 18. roku życia miał kiepską reputację i został nawet wykluczony z jazdy w kadrze Danii. Rodzima federacja dbała, by młody żużlowiec był badany regularnie nawet przed większością zawodów, na których się pojawiał (więcej o całej sprawie pisaliśmy TUTAJ).

Czytaj także:
Żużel. Kluby dostaną miliony z telewizji. "I tak będą generować straty"
Żużel. Niespodziewany atak Słoweńca! Lindgren musiał czuć się mocno zaskoczony [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty