Canal+ dokonał transferu! Powrót staje się faktem

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Świderski
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Piotr Świderski

Piotr Świderski znów będzie pracować w Canal+. W związku z tym jego kariera trenerska zostaje odłożona na bok. Podczas rozmowy z WP SportoweFakty, potwierdził, że teraz priorytetem jest telewizja.

W sezonie 2024 Piotr Świderski znów będzie pracować przy żużlowych transmisjach na Canal Plus. Do powrotu do telewizji odniósł się w trakcie rozmowy z naszym portalem. - Z Maćkiem Glazikiem mamy kontakt, odkąd pracowałem w Canal+. Po tym, jak nastąpiła zmiana trenera w Łodzi, zdzwoniliśmy się i okazało się, że chętnie ponownie widziałby mnie z powrotem - zaznaczył Świderski.

Co sprawia, że czerpie satysfakcję z pracy w telewizji? - Generalnie tutaj najmocniej kręci mnie po prostu sport. Zmienia się to, w jakiej formie jestem przy tej dyscyplinie, ale generalnie cały czas przy niej trwam. Forma telewizyjna jest inna niż zawodnicza czy trenerska. Każdy z nas ma pragnienie bycia dalej przy tym sporcie i myślę, że to jest najważniejsze - dodał.

- Telewizja pozwala na to, by dzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami, które nie każdy widzi i czuje. Jeżeli ktoś nie miał kontaktu z motocyklem, to o pewnych kwestiach nie wie, a ja mogę to przekazać - kontynuował.

Niedawno było głośno o tym, że z Canal+ żegna się były żużlowiec - Mirosław Jabłoński. Łącząc wątki, można by stwierdzić, że Świderski wchodzi w jego buty. Jednocześnie śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że tych dwóch komentatorów preferuje zgoła odmienne style pracy w TV. Czy podobne przemyślenia ma Świderski?

- Nie oceniam i nie patrzę na to. Staram się zawsze skupić na sobie i na przekazie. Troszkę staram się wcielić w rolę zawodnika i interpretować, jak mógł widzieć daną sytuację. Staram się to przybliżać, a nie mnie oceniać, jak kto komentuje. Słyszałem, że Mirek się pożegnał, ale to chyba nie jest związane ze mną. Nawet o tym nie rozmawialiśmy, choć widzieliśmy się z Mirkiem - ujawnił.

Czy wobec powrotu do telewizji zawieszona zostaje kariera trenerska Piotra Świderskiego?

- Jestem umówiony z Maćkiem Glazikiem na działania telewizyjne w tym roku. Na tę chwilę jest tylko to, ale w momencie, kiedy obejmowałem Włókniarza Częstochowa, to też nie był koniec sezonu ani okres zimowy. Doszło do tego w trakcie sezonu, gdy również pracowałem w telewizji. Marcin Majewski, który wówczas był jeszcze szefem żużla w Canal+, to zrozumiał i nie było większych problemów. Generalnie nigdy nie można niczego wykluczyć, ale na razie jesteśmy umówieni na pracę z telewizją i póki co to jest priorytet - podsumował.

Warto przypomnieć, że właśnie z uwagi na pracę w roli trenera Piotr Świderski wcześniej pożegnał się z telewizją. Pracował we Włókniarzu Częstochowa oraz w Orle Łódź.

[b]Mateusz Domański, WP SportoweFakty

[/b]

ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa posła Koalicji Obywatelskiej. "Takich rozmów też nie było"

Zobacz także:
Otwarcie krytykował Canal+. O to miał pretensje
Ludzie żużla na liście najbardziej wpływowych osób. Zmarzlik i Stępniewski przed Morawieckim

Komentarze (31)
avatar
Miszcz za państwowa kase
21.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To już nie będzie duety z "Rudym" który tworzył legendę śmiesznego "motorka" .Oj jaka szkoda ,takie piękne chwile! 
avatar
DonLemon ACM and CKM
20.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jako ekspert w tv myślę, że się sprawdzał i mimo zachowawczej formy, często miał trafne uwagi. 
avatar
zgryźliwy
20.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Świderski to sztywniak. 
avatar
Hampelek
20.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W końcu normalnie można tutaj napisać komentarz 
avatar
Tańczący z łopatą :]
20.02.2024
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Szkoda, że asfodela nie zatrudnili. Byśmy posłuchali jak zarypisty jest troluń, ile ma sukcesów, że ani razu nie kupił awansu a jak by przegrali to przypadkowo, przez sędziów czy tam czyjś dzie Czytaj całość