W sezonie 2024 Piotr Świderski znów będzie pracować przy żużlowych transmisjach na Canal Plus. Do powrotu do telewizji odniósł się w trakcie rozmowy z naszym portalem. - Z Maćkiem Glazikiem mamy kontakt, odkąd pracowałem w Canal+. Po tym, jak nastąpiła zmiana trenera w Łodzi, zdzwoniliśmy się i okazało się, że chętnie ponownie widziałby mnie z powrotem - zaznaczył Świderski.
Co sprawia, że czerpie satysfakcję z pracy w telewizji? - Generalnie tutaj najmocniej kręci mnie po prostu sport. Zmienia się to, w jakiej formie jestem przy tej dyscyplinie, ale generalnie cały czas przy niej trwam. Forma telewizyjna jest inna niż zawodnicza czy trenerska. Każdy z nas ma pragnienie bycia dalej przy tym sporcie i myślę, że to jest najważniejsze - dodał.
- Telewizja pozwala na to, by dzielić się swoimi uwagami i spostrzeżeniami, które nie każdy widzi i czuje. Jeżeli ktoś nie miał kontaktu z motocyklem, to o pewnych kwestiach nie wie, a ja mogę to przekazać - kontynuował.
Niedawno było głośno o tym, że z Canal+ żegna się były żużlowiec - Mirosław Jabłoński. Łącząc wątki, można by stwierdzić, że Świderski wchodzi w jego buty. Jednocześnie śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że tych dwóch komentatorów preferuje zgoła odmienne style pracy w TV. Czy podobne przemyślenia ma Świderski?
- Nie oceniam i nie patrzę na to. Staram się zawsze skupić na sobie i na przekazie. Troszkę staram się wcielić w rolę zawodnika i interpretować, jak mógł widzieć daną sytuację. Staram się to przybliżać, a nie mnie oceniać, jak kto komentuje. Słyszałem, że Mirek się pożegnał, ale to chyba nie jest związane ze mną. Nawet o tym nie rozmawialiśmy, choć widzieliśmy się z Mirkiem - ujawnił.
Czy wobec powrotu do telewizji zawieszona zostaje kariera trenerska Piotra Świderskiego?
- Jestem umówiony z Maćkiem Glazikiem na działania telewizyjne w tym roku. Na tę chwilę jest tylko to, ale w momencie, kiedy obejmowałem Włókniarza Częstochowa, to też nie był koniec sezonu ani okres zimowy. Doszło do tego w trakcie sezonu, gdy również pracowałem w telewizji. Marcin Majewski, który wówczas był jeszcze szefem żużla w Canal+, to zrozumiał i nie było większych problemów. Generalnie nigdy nie można niczego wykluczyć, ale na razie jesteśmy umówieni na pracę z telewizją i póki co to jest priorytet - podsumował.
Warto przypomnieć, że właśnie z uwagi na pracę w roli trenera Piotr Świderski wcześniej pożegnał się z telewizją. Pracował we Włókniarzu Częstochowa oraz w Orle Łódź.
[b]Mateusz Domański, WP SportoweFakty
[/b]
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa posła Koalicji Obywatelskiej. "Takich rozmów też nie było"
Zobacz także:
> Otwarcie krytykował Canal+. O to miał pretensje
> Ludzie żużla na liście najbardziej wpływowych osób. Zmarzlik i Stępniewski przed Morawieckim