Były członek zarządu KM: Nie podejmowałem decyzji o nałożeniu sankcji

- Nie podejmowałem decyzji o nałożeniu sankcji na zawodników - powiedział nam jeden z byłych członków zarządu Klubu Motorowego Ostrów, którego nazwisko pojawiało się w kontekście całej sprawy.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedyne co udało nam się ustalić i potwierdzić w kilku źródłach, to fakt, że decyzja zarządu o nałożeniu sankcji na zawodników Klubu Motorowego Ostrów rzeczywiście została podjęta. Pozostałe kwestie nie są już takie pewne. Nie wiadomo czyje nazwiska znalazły się pod decyzją i kiedy dokładnie została podjęta. Jeszcze kilka godzin temu jeden z byłych członków zarządu, który prosił o zachowanie anonimowości, twierdził, że pod dokumentem widnieją podpisy sześciu osób: - Decyzja została podjęta przez ówczesnych członków zarządu. Wówczas zarząd tworzyli panowie: Baura, Woźny, Gabryś, Biliński, Cyfert i Kliber.

Tymczasem skontaktowaliśmy się z jedną z tych osób, która również wolała pozostać anonimowa. - Nie podejmowałem decyzji o nałożeniu sankcji na zawodników - zostaliśmy zaskoczeni. - Potwierdzam, że kiedy byłem członkiem zarządu, rozmowy na temat ewentualnego ukarania zawodników były. Później jednak zrezygnowałem i obecnie wiem tyle, co przeczytałem w mediach.

Nasz rozmówca wyraził zdziwienie wielkością nałożonych sankcji. Potwierdził natomiast, że zawodnicy zostali poinformowani o toczącym się przeciwko nim postępowaniu. Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się natomiast sami zainteresowani, a przynajmniej ci, z którymi udało nam się porozmawiać. "Odbyło się to za naszymi plecami, bez możliwości wyjaśnienia czegokolwiek" - usłyszeliśmy.

Jednocześnie dowiedzieliśmy się, że decyzja została podjęta w oparciu o przepisy Regulaminu Sportu Żużlowego i postanowienia kontraktowe. Tym bardziej zastanawiająca jest wielkość i rodzaj nałożonych sankcji, kiedy RSŻ za przewinienie, o którym mowa, a więc nie przystąpienie do meczu (ze Startem Gniezno), przewiduje maksymalnie rok zawieszenia i 10 tys. zł.

Na koniec udało nam się ustalić, że przedmiotowe decyzje zostały już do zawodników wysłane. Na razie nie otrzymaliśmy jednak potwierdzenia, że zapoznali się z nimi sami zainteresowani.

Źródło artykułu: