Maciej Jąder w rozmowie z klubowymi mediami przyznał, że badania i treningi wskazały mu kierunek, w którym musi zmierzać ze swoimi podopiecznymi. Nie zamierza zagłębiać się w tajemnice związane z poziomem przygotowania do nowego sezonu, ale na razie szkoleniowiec pozostaje zadowolony z dyspozycji jeźdźców H.Skrzydlewska Orła Łódź.
W podobnym tonie wypowiada się Michał Płachciński, który w łódzkim zespole dba za przygotowanie fizyczne.
- Jestem zadowolony z przebiegu zajęć i tego, że zrealizowaliśmy plan maksimum. Do startu sezonu zostało jeszcze sporo czasu i trudno mówić o pełnej gotowości, ale na tym etapie jest bardzo dobrze. W lutym i marcu skupimy się na wadze, a później trener Jąder zaplanował motocross, a następnie treningi z motocyklami i sparingi. Najważniejsze, że masa ciała jest pod kontrolą i obyło się bez urazów. Jesteśmy w doskonałej pozycji startowej - dodał trener.
Zawodnicy przy okazji wizyty w Łodzi wzięli udział w treningu z kibicami, którzy nie do końca docenili gest działaczy i samych żużlowców. Oburzyło to również Macieja Jądera, który przyznał, że doszło do niepotrzebnego zamieszania. Z racji, że to była jego inicjatywa, odniósł się do wszelkich komentarzy.
ZOBACZ WIDEO: Kulisy okienka transferowego. ZOOleszcz GKM miał więcej opcji
- Zgodziłem się na udział w zajęciach fanów, ale prosiłem o maksymalne ograniczenie ich ewentualnej liczby. Było to działanie nieplanowane - "ad hoc". Potem słyszę, że godzina była za wczesna, miejsce było złe i nie wszyscy mogli przyjść. To ja ustalam i rozpisuję godziny zajęć dla drużyny i to drużyna w tym momencie jest najważniejsza. Przed sezonem umówimy się z kibicami na dogodny termin i spotkamy się na torze. Klub chciał zrobić coś fajnego dla fanów, a jeszcze spotkał się z krytyką. Trochę to dziwne, ale spokojnie jeszcze wspólnie zrobimy ciekawe akcje. Teraz skupiliśmy się na chłopakach, którzy przez kilka dni nie mieli chwili wytchnienia. To przyniesie efekty na torze - skomentował Jąder.
Trener Maciej Jąder wyróżnił Aleksandra Grygolca za pracę, jaką wykonuje tej zimy. Zawodnik zdaje sobie sprawę, że może to być dla niego rok o być albo nie być w czarnym sporcie.
Czytaj także:
1. Jako 15-latek został mistrzem świata
2. Nowy przepis skomplikuje życie wielu klubów