[tag=53276]
[/tag]Tobiasz Musielak jest jedynym seniorem, który startował w barwach Arged Malesy Ostrów w minionym sezonie i będzie to czynił również w kolejnym. Czterech pozostałych zawodników - Gleb Czugunow, Chris Holder, Frederik Jakobsen i Wiktor Jasiński to nowe twarze, które mają pomóc w realizacji najważniejszego celu, jakim jest powrót do PGE Ekstraligi.
Łatwo ostrowianom nie będzie, ale szkoleniowiec mówi otwarcie, że drużyna jest faworytem 1. Ligi.
- Wydaje mi się, że byłaby to fałszywa skromność, gdybyśmy tak nie powiedzieli i do tego nie przyznali. Nie twierdzę, że w 1. Lidze brakuje drużyn bardzo mocnych, ale twierdzę, że na pewno jesteśmy jedną z nich, a na papierze uważam, że jesteśmy faworytem do awansu - powiedział otwarcie Staszewski w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym".
ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?
Trener zespołu z Wielkopolski przyznał, że skład jest praktycznie taki, jaki chciał mieć, choć mógł się on różnić jednym nazwiskiem. W klubie nie ukrywają, że jednym z celów transferowych był Krzysztof Buczkowski, który ostatecznie wybrał Abramczyk Polonię Bydgoszcz. - Widziałem go w zespole, zresztą niemal wszyscy łączyli go z Ostrowem. Wydawało się, że zamkniemy temat i to będzie Krzysztof, ale za rok pojedzie w Polonii - dodał Staszewski.
Kibice Arged Malesy Ostrów nie są w stu procentach przekonani do tegorocznych ruchów transferowych zarządu. Zdają sobie sprawę z tego, że Chris Holder najlepsze lata ma już za sobą, a Gleb Czugunow i Frederik Jakobsen nie błyszczeli w ostatnim sezonie.
Staszewski, oceniając nowych zawodników, przyznał, że w przypadku byłego mistrza świata zadowoli go dyspozycja, jaką prezentował poprzednio, ścigając się w barwach Arged Malesy Ostrów. Wówczas to w PGE Ekstralidze był liderem drużyny ze średnią niespełna dwóch punktów na bieg. W całej lidze był to trzynasty wynik.
Szkoleniowiec nie ukrywał zdziwienia brakiem zaufania co do Czugunowa, który jego zdaniem ma duże możliwości i chęci do walki o najwyższe cele. Zauważył również, że za Jakobsenem tylko jeden nieudany sezon, a jeszcze niedawno był na celowniku prawie każdej drużyny z najlepszej ligi świata. - Jest to dalej zawodnik w kwiecie wieku żużlowego, więc mam podstawy, żeby spodziewać się jego lepszej postawy i wzrostu tej formy. Niech ten jego talent wybuchnie w barwach Ostrovii - skomentował Staszewski.
Czytaj także:
1. Pochodząca z Rosji gwiazda ligi polskiej mówi o przemianie w życiu. Wpływ na to miała wojna w Ukrainie
2. Mocno skomplikowali sytuację klubów i zawodników. Wystarczyło... jedno zdanie