Żużel. Sam Masters kontuzjowany. To koniec jego sezonu

WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Sam Masters na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: Sam Masters na prowadzeniu

Zapewne nie tak końcówkę sezonu wyobrażał sobie Sam Masters. W szóstym wyścigu finałowego meczu 2. Ligi Żużlowej w Rzeszowie doszło do groźnie wyglądającego karambolu z jego udziałem. Australijczyk jest już po szczegółowych badaniach.

Sam Masters jechał na drugiej pozycji i gdy wydawało się, że bieg zakończy się bez większego echa, to posłuszeństwa odmówił motocykl zawodnika. Australijczykowi zerwał się łańcuch, przez co upadł na tor, a tuż za jego plecami był Philip Hellstroem-Baengs. Szwed nie zdołał ominąć rywala i z całym impetem wpadł w żużlowca Ultrapur Startu Gniezno.

Na torze momentalnie pojawiły się dwie karetki. O ile Hellstroem-Baengs mógł kontynuować zawody, to tyle szczęścia nie miał Masters.

32-letni zawodnik musiał udać się do szpitala na szczegółowe badania, a te wykazały złamanie kciuka w prawej dłoni, co w zasadzie oznacza dla niego koniec sezonu.

Texom Stal Rzeszów w sobotę przypieczętowała awans do 1. Ligi Żużlowej. Rewanżowe spotkanie finałowe od początku do końca przebiegało pod jej dyktando (57:32).

Czytaj także:
Żużel. Oficjalnie. Wiktor Przyjemski ma nowy klub. Został przywitany w iście mistrzowskim stylu
Żużel. Kolejny prekontrakt podpisany. Unia ma kandydata na lidera

ZOBACZ WIDEO: Rewelacyjna końcówka sezonu, ale i konieczność zmiany klubu. Co czuje Jarosław Hampel?

Komentarze (0)