Żużel. Zmarzlik podglądał sprzęt Łaguty. Czy to powinna być kara?

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Bartosz Zmarzlik przy okazji meczu Platinum Motoru Lublin z Betard Spartą Wrocław niemal wszedł do boksu Artioma Łaguty, by podejrzeć ustawienia sprzętu Rosjanina z polskim obywatelstwem. Czy Zmarzlik powinien zostać ukarany za takie zachowanie?

"Ciekawe, co tam jest?" - zapytał Artiom Łaguta w mediach społecznościowych, zaczepiając przy tym Bartosza Zmarzlika. Zawodnik Betard Sparty Wrocław zamieścił nagranie z boksów na stadionie przy al. Zygmuntowskich. Widzimy na nim jak trzykrotny mistrz świata kieruje się w stronę motocykla Łaguty, zerka na jego ustawienia, po czym odchodzi w stronę parku maszyn Platinum Motoru Lublin.

Zachowanie Zmarzlika może dziwić, ale też trzeba pamiętać, że lider "Koziołków" w czwartkowym meczu spisywał się naprawdę słabo. Nie wiemy, w którym momencie została uwieczniona dana scena, ale po trzech wyścigach aktualny mistrz świata miał tylko 3 punkty. Później przyszło przełamanie, ale zawodnik Platinum Motoru i tak zakończył zawody z ledwie 7-punktowym dorobkiem.

Sporej części kibiców zachowanie Zmarzlika nie przypadło do gustu. "Ciekawe, co na to PGE Ekstraliga?", "mój respekt do Zmarzlika spadł niewyobrażalnie", "ktoś od mistrza musi się uczyć" - to tylko niektóre komentarze fanów w sieci.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 1. rundy

Czy Zmarzlik za doglądanie sprzętu Łaguty w boksie Betard Sparty powinien otrzymać karę? Sytuację w magazynie PGE Ekstraligi w Canal+ Sport 5 wyjaśnił Leszek Demski. Zwrócił on uwagę, że motocykl Rosjanina z polskim paszportem znajdował się w parku maszyn poza żółtą linią, której zawodnik Platinum Motoru nie mógłby przekroczyć. Tym samym Zmarzlik nie naruszył przepisów, nawet jeśli osobom z obozu Betard Sparty takie zachowanie mogło nie przypaść do gustu.

Co ciekawe, Canal+ Sport 5 zaprezentował też kuchnię kolejnego meczu Platinum Motoru Lublin - tym razem był to wyjazd do Gorzowa. W starciu z ebut.pl Stalą aktualny mistrz świata znów musiał podglądać ustawienia rywali.

Kamery telewizyjne zarejestrowały bowiem odprawę Platinum Motoru, na której lider "Koziołków" mówił o zmianach w ustawieniu sprzętu Martina Vaculika. Zmarzlik przekazał kolegom z zespołu, że Słowak po zmianie zębatki "nie ma ani startu, ani trasy".

Czytaj także:
Pierwszy poważny błąd sędziowski w PGE Ekstralidze!
Pawlicki był wściekły na decyzję sędziego! "Szkoda gadać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty