Żużel. Przekazał najnowsze wieści dotyczące swojego stanu zdrowia i przeprosił rywala

Facebook / Musielak Racing - Tobiasz Musielak / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
Facebook / Musielak Racing - Tobiasz Musielak / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

W najgorszy możliwy sposób sezon ligowy rozpoczął Tobiasz Musielak. Leszczynianin już w pierwszym biegu upadł i doznał kontuzji. Zapowiada chęć powrotu na tor jeszcze w kwietniu.

Dla Tobiasza Musielaka sobotni mecz Arged Malesy Ostrów w Gdańsku był debiutem ligowym w nowych barwach. Wiązał z występem nad morzem duże nadzieje, ale w pierwszym biegu jechał daleko za rywalami oraz partnerem z pary. Jakby tego było mało, na trzecim okrążeniu zaliczył upadek.

Przy żużlowcu pojawiły się służby medyczne, a pierwsze wieści mówiły o urazie obojczyka. Potwierdził to naszemu korespondentowi Mariusz Staszewski, który dodawał, że nie wie, kiedy jego krajowy lider wróci na tor.

Musielak zabrał głos w mediach społecznościowych. Napisał na Twitterze podziękowania za wiadomości i życzenia zdrowia, przekazując, że doszło u niego do złamania prawego obojczyka.

ZOBACZ WIDEO: Były minister o powrocie Rosjan: Będę oklaskiwał wszystkich po równo

"Przemieszczenie jest na tyle duże, że trzeba operować. Wrócić chcę jeszcze w kwietniu" - dodał.

Musielak na pewno nie weźmie udziału w dwóch najbliższych spotkaniach, kiedy to Arged Malesa spotka się u siebie z ROW-em Rybnik (2. kolejka) oraz uda się do Landshut (3. kolejka). Jeśli wróciłby faktycznie jeszcze w tym miesiącu na tor, to być może wystartowałby w meczu z ebebe PSŻ-em Poznań. Wydaje się to jednak nieco wątpliwe.

Leszczynianin wcześniej dosadnie wypowiedział się na temat toru. Wieczorem jednak przeprosił Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Podkreślił również dumę z drużyny ostrowskiej, która, choć dzielnie walczyła, to poległa na inaugurację.

Czytaj także:
Trener wskazał, który zawodnik powalczy o skład, a który odejdzie
To ma być rewolucja, która pozwoli wprowadzić żużel do hal!

Komentarze (0)