Żużel. Nie możemy do tego dopuszczać. "Czasami trzeba wziąć pod uwagę wyższe dobro"

WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Artur Mroczka (w czerwonym)
WP SportoweFakty / Jakub Barański / Na zdjęciu: Artur Mroczka (w czerwonym)

PKS Polonia Piła w sezonie 2023 wystartuje w rozgrywkach 2. Ligi Żużlowej. Na takowe informacje trzeba było jednak czekać bardzo długo. Jacek Frątczak uważa, że czasem tak trzeba. Dla dobra żużla.

Bardzo długo trzeba było czekać na informacje dotyczące Polonii Piła i jej przyszłości. Wiemy już jednak, że klub z Grodu Staszica dostał zielone światło i może szykować się do ligowej inauguracji.

Na oficjalny komunikat czekali nie tylko zawodnicy, ale również kibice i... rywale. Ci nie wiedzieli, ile ostatecznie meczów odjadą i też, jak przeprowadzić sprzedaż karnetów.

Kibice wielu drużyn burzyli się wobec tego, że proces licencyjny już dawno dobiegł końca, a na sytuację pilskiego klubu przymykało się oko.

ZOBACZ WIDEO: Maksym Drabik: Nie wiem, jaki stan emocjonalny będzie mi towarzyszył przy pierwszych meczach

Jacek Frątczak, były menadżer Falubazu Zielona Góra oraz Apatora Toruń nie ukrywa, że czasem tak trzeba. Dla dobra polskiego żużla. - Dana dyscyplina jest tak silna, jak silne i stabilne są jej ośrodki. Nie możemy dopuszczać do tego, by znikał żużel w kolejnych miastach, bo wtedy zamyka się również dyscyplina. Umiera część organizmu. Czasami trzeba wziąć pod uwagę wyższe dobro, a nie tylko to, co wynika wprost z regulaminu. Tak właśnie było w przypadku Polonii Piła - powiedział otwarcie w rozmowie z polskizuzel.pl.

Kadra pilskiego klubu w tej chwili na kolana nie powala. Wyróżniającymi się postaciami są na pewno krajowi seniorzy - Artur Mroczka, Marcin Jędrzejewski i Piotr Gryszpiński. Oprócz tego swoją szansę mieliby dostać Daniel Henderson, Michael Palm Toft, Jonas Knudsen oraz jedyny w kadrze junior, Dan Gilkes.

- Najważniejsze, że ten sport będzie tam istnieć. W Pile zapewne będą się skupiać na tworzeniu widowisk na własnym torze. Trzeba trzymać za nich kciuki i przyklasnąć wszystkim, którzy byli w tej sprawie cierpliwi - dodał były menadżer.

A czas pokaże, czy kadra PKS Polonii Piła nie ulegnie modyfikacjom. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że działacze są bardzo mocno zainteresowani sprowadzeniem z Abramczyk Polonii Bydgoszcz Olega Michaiłowa (więcej o tym piszemy TUTAJ). Z pilskim zespołem łączy się również m.in. Norberta Kościucha, który cierpliwie czeka na obrót wydarzeń.

Czytaj także:
Kobieta z kontraktem w klubie PGE Ekstraligi. Oto co mówi o historycznej chwili
Kibice grzmią, że okradli go ze srebra. "Nawet nie widział tego wypadku"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty