Fiałkowski zgadzał się z decyzją GKSŻ

W czwartek Trybunał Polskiego Związku Motorowego uznał odwołanie GTŻ Grudziądz od decyzji Głównej Komisji Sportu Żużlowego. Przypomnijmy, że cała sprawa rozbija się o to, czy motocykl Rory Schleina podczas meczu w Ostrowie stał na terenie parku maszyn.

Wówczas kierownictwo Klubu Motorowego Ostrów złożyło protest u sędziego zawodów, Macieja Spychały na to, że motocykl Rory Schleina znajdował się poza parkiem maszyn. Protest został przyjęty i Australijczykowi, a także za tym idzie grudziądzkiej drużynie odjętych zostało 6 punktów. Odwołanie od tej decyzji do Głównej Komisji Sportu Żużlowego złożył GTŻ Grudziądz, ale decyzja arbitra została podtrzymana dzień przed meczem rewanżowym.

Na temat takiego werdyktu Zbigniew Fiałkowski, prezes GTŻ-u wypowiedział się między innymi w Telewizji Internetowej OstrówTV.pl po meczu, który odbył się 6 września bieżącego roku w Grudziądzu, przyznając rację władzom polskiego speedway'a. - Wczoraj od godziny 15 czekaliśmy na to, aby Główna Komisja Sportu Żużlowego przysłała nam co z naszym odwołaniem. Tylko przysłano nam weryfikację meczu, że zatwierdzono decyzję sędziego z którą się zgadzamy. Motory Schleina były poza parkingiem - mówił prezes Fiałkowski w dniu 6 września.

Wychodzi więc na to, że cztery strony uważają, że motocykl Australijczyka stał poza parkiem maszyn. Tak uważają: działacze Klubu Motorowego Ostrów, sędzia zawodów Maciej Spychała, GKSŻ oraz GTŻ Grudziądz w osobie prezesa Fiałkowskiego. Dowodem na słowa sternika grudziądzkiego klubu jest poniższe nagranie. Dlaczego więc zupełnie innego zdania przed kilkoma dniami był Trybunał Polskiego Związku Motorowego, do którego odwołali się działacze z Grudziądza?

Źródło artykułu: