Przypomnijmy, że w połowie listopada odwołano już dwa ważne wydarzenia w Mildurze. Z powodu lokalnych podtopień i bardzo wysokiego stanu rzeki Murray nie mogły odbyć się turniej o Trofeum Jasona Lyonsa (19 listopada) oraz mistrzostwa stanu Wiktoria w sidecarach (3 grudnia).
Ponieważ pierwotnie najwyższy poziom wody miał być notowany na początku grudnia, działacze nadal mieli nadzieję, że uda się rozegrać kolejne bardzo ważne imprezy. Wiemy już jednak, że w Mildurze odwołano wszystkie wydarzenia, co najmniej do początku lutego.
To oznacza, że nie odbędą się zaplanowane na 29 i 30 grudnia turnieje na żużlu oraz w sidecarach z okazji jubileuszu 75-lecia klubu w Mildurze. Na torze w pierwszych zawodach mieli pojawić się m.in. Jason Doyle i Tai Woffinden, dlatego brak tej imprezy będzie z pewnością sporym ciosem dla działaczy oraz kibiców. Nie wiemy jeszcze, czy pojawią się próby organizacji tego wydarzenia w innym terminie.
ZOBACZ Wprowadzenie 10 zespołów do PGE Ekstraligi nastąpi za późno? Były prezes PZM uderza się w pierś
Dodatkową stratą dla australijskich fanów czarnego sportu jest anulowanie drugiej rundy przyszłorocznych Indywidualnych Mistrzostwa Australii, zaplanowanej na 5 stycznia. Tym samym w kalendarzu czempionatu zostały cztery finały (Gillman, Albury, Kurri Kurri, North Brisbane).
Stadion w Mildurze znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Murray, której długość wynosi ponad 2500 kilometrów. W Australii południowo-wschodniej intensywne opady deszczu trwają już od października, głównie w stanach Nowa Południowa Walia i Wiktoria, które przecina wspomniana rzeka. W poprzednich tygodniach w walce o obronę wspomnianego obiektu brało udział wielu ochotników, w tym przebywający obecnie w Australii zawodnicy. W czynnych pracach pomagali m.in. Jaimon Lidsey oraz Jordan Stewart, a intensywnie pracował również Adam Ellis, który w tym roku do sezonu w Europie przygotowuje się właśnie na antypodach.
Po wykonanych pracach poziom rzeki Murray podniósł się jednak na tyle, że zatopiony został już park maszyn, jak również brama stadionu, którą wchodzą na niego kibice. Tor na obiekcie położony jest najwyżej i woda nie dostała się na niego jeszcze od strony band. Do tej pory zabezpieczony workami z piaskiem budynek klubowy, również zdołał się jeszcze obronić przed rzeką Murray. W ostatnim czasie woda wdarła się jednak na tor przez studzienki kanalizacyjne, co widać w załączonym niżej materiale wideo.
Stan rzeki Murray wokół obiektu Olimpic Park Speedway w Mildurze (6 grudnia 2022):
Najgorszą informacją dla miejscowych działaczy jest opóźnienie najwyższego poziomu rzeki. Ten miała ona osiągnąć na początku grudnia, a według najnowszych informacji nastąpi to dopiero pod koniec bieżącego miesiąca. Choć w ostatnich dniach podnosił się on nieznacznie, sytuacja toru i ośrodka w Mildurze, gdzie w 2015 roku odbył się finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów, nadal jest bardzo dramatyczna.
Do niedawna niepewna była także organizacja trzeciej rundy Indywidualnych Mistrzostw Australii, stadion w Albury został bowiem zalany właśnie przez rzekę Murray. Jak udało nam się ustalić, woda w tym miejscu już opadła i działacze przygotowują się do największego wydarzenia na swoim obiekcie. W odwodzie pozostaje jeszcze tor w Cowrze w Nowej Południowej Walii, zarządzany przez Steve’a Kurtza - ojca znanych w Europie zawodników, Brady'ego oraz Todda, jak również w Underze, gdzie w poprzednich latach także odbywały się finałowe turnieje australijskiego czempionatu.
Czytaj także:
Ściga się na żużlu mimo sztucznego biodra. Jako jedyny Niemiec wygrał turniej Grand Prix
Poznaliśmy mistrzów stanu Queensland. Zawodnik Kolejarza jednym ze zwycięzców