W piątek "Gazeta Lubuska" opublikowała artykuł, w którym ujawniła, jak jedna z najbardziej znanych osób w województwie Lubuskim traktuje swoją byłą żonę.
Senator RP, były prezes i udziałowiec Falubazu Zielona Góra, Robert Dowhan wysyłanie pieniędzy matce swoich dzieci, a jednocześnie swojej byłej żonie traktował jako okazję do obrażania jej. Wobec mylących tytułów przelewów powstały wątpliwości, czy przysłane kwoty pieniędzy można traktować jako alimenty.
"Od 2018 roku wysyłał przelewy, w których tytułach zamiast "alimenty na dzieci", pisał na przykład: "Złodziej zawsze będzie złodziejem a sz… i k… zawsze sz i k!!!" albo "wpłata dla zł-ja", na "sex wakacje", "sex wyjazdy", "sex podróże", sponsorowane wyjazdy. Są też inne odniesienia do seksu. Pada określenie eskort, co oznacza ekskluzywną dziewczynę do towarzystwa" - czytamy w tekście "Gazety Lubuskiej".
ZOBACZ Nicki Pedersen: Miałem oferty, ale nie chcę wracać do Grand Prix
To jednak wcale nie koniec, bo gdy była żona wystąpiła o zaległe pieniądze do komornika, Robert Dowhan wykorzystał swoje polityczne stanowisko, by zapytać ministra sprawiedliwości o interpretację przepisów. 12 kwietnia 2022 roku na posiedzeniu Senatu, Dowhan miał złożyć oficjalne zapytanie, w którym dociekał, czy słuszne jest egzekwowanie podwójnych alimentów tylko dlatego, że ktoś w tytule przelewu wpisał inną treść niż "alimenty”.
Sprawa ostatecznie będzie rozpatrywana przez sąd, a niedługo w Zielonej Górze odbędzie się posiedzenie w tej sprawie. Podczas rozmowy z autorką tekstu, senator miał informować, że treść tytułów przelewów wynikała z emocji i ogromnego żalu, a poruszenie tematu drogą oficjalną wynika z otrzymywanych sygnałów, że to ważny temat społeczny.
- Jestem osiem lat po rozwodzie, a ciągle czuję się przez byłego męża obrażana i poniżana. On publicznie dba o prawa kobiet, ale sam ich nie przestrzega, obrażając matkę swoich dzieci. Ja początkowo wyszłam z tego małżeństwa nawet bez bielizny, którą mi były mąż schował - mówi była żona senatora cytowana przez "Gazetę Lubuską".
O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy Dowhana, a w odpowiedzi usłyszeliśmy, że z uwagi na dobro dzieci nie zamierza on wywlekać prywatnych spraw na światło dzienne. Do sprawy polityk odniesie się w najbliższym czasie podczas rozprawy w Zielonej Górze.
Czytaj więcej:
Wiemy, co z przyszłością Oskara Palucha
Komarnicki zabrał głos w sprawie Śwista