Konrad Cinkowski, WP SportoweFakty:, Spodziewałeś się, że tak szybko zaczną dzwonić do ciebie telefony z Polski?
Villads Nagel, zawodnik Stali Gorzów: Jeśli mam być szczery, to nie. Jednak gdzieś z tyłu głowy miałem taką nadzieję, że to zainteresowanie wzrośnie po moim wyniku w SGP3.
I tak się stało?
Tak, bo zawodach było większe zainteresowanie z Polski, choć tu mogę zdradzić, że wcześniej miałem już propozycje z niemieckich klubów. Z waszego kraju kontaktów było sporo, a dwa kluby zaprosiły mnie na treningi. Ostatecznie uznałem, że Gorzów to będzie dla mnie najlepszy wybór.
ZOBACZ Trener spadkowicza zdradza kulisy dobierania drużyny na kolejny sezon. "Rzeczywistość nas zweryfikowała"
Dlaczego?
Zawsze słyszałem bardzo dobre komentarze o klubie od duńskich zawodników, a zwłaszcza od Patricka Hansena, który również pochodzi z klubu Glumso Speedway. Stal Gorzów wykazała się dużym profesjonalizmem i ma najlepszego trenera, co wiele dla mnie znaczy. Otrzymam dobre warunki do dalszego rozwoju, więc mój wybór nie był taki trudny.
Wspomniałeś o rodakach. W Stali Gorzów było ich dwóch, ale Patrick (Hansen) odszedł do ROW-u Rybnik, ale został Anders Thomsen. Rozmawiałeś z nim na tematy kontraktowe i czy jego obecność miała jakiś wpływ na twoje decyzje?
Właściwie, to niestety, ale nie. Dużo opowiadał mi jednak Patrick. Fakt, że jest w klubie już Duńczyk i to o tak ugruntowanej pozycji, na pewno gdzieś miała wpływ i ułatwiała podjęcie decyzji, by dobrze się wszystko ułożyło.
A wiedziałeś, że ze Stalą zwiążą się też Andreas Olsen i Sebastian Mayland?
Tak, wiedziałem, że im też zaproponowano kontrakt, jednak to nie miało dla mnie większego znaczenia w kontekście wyboru. Fajnie, że będzie kilku Duńczyków, ale to niewiele znaczy, bo jedziemy dla Stali Gorzów, a nie drużyny narodowej.
Kontrakt w Polsce jest dla ciebie świetną okazją do rozwoju. Czy czujesz się już gotowym wyzwań, jakie niesie ze sobą U-24 Ekstraliga?
Jestem bardzo wdzięczny za możliwość kontraktu i rozwoju. Tak, czuję się już gotowym, bo w tym roku wiele ścigałem się w duńskiej Divison 1 i Divison 2 na motocyklu o pojemności 500cc, gdzie dałem radę wielu zawodnikom z Danii, także tym do lat 24. To mi pozwoliło się rozwinąć.
Planujesz więcej kontraktów?
Na razie poza Polską podpisałem umowę ze Slangerup Speedway, z którym związałem się na dwa lata. Na razie więcej planów nie mam.
Masz dopiero piętnaście lat, a na swoim koncie już wiele medali mistrzostw świata i Europy. Jakie to uczucie?
To dla mnie bardzo duża sprawa! Jestem bardzo dumny ze swoich osiągnięć, ale chcę ich więcej.
Jesteś jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w Danii. Czy czujesz presję w obliczu wysokich oczekiwań?
Nie, nic z tych rzeczy. Nigdy nie odczułem czegoś takiego, jak presja, którą miałyby wywołać moje wyniki. Ja sam mam wobec siebie duże oczekiwania. Chcę więcej wspaniałych doświadczeń.
A jak reagujesz, kiedy czytasz albo słyszysz o siebie: "Wielki talent", "To jest nasz następca wielkich mistrzów!"?
Oczywiście jestem z tego dumny. To mi daje jeszcze więcej wiary w siebie i w to, że mogę osiągnąć cel, jakim jest mistrzostwo świata.
Masz swojego idola?
Tai Woffinden jest dla mnie takim wzorem do naśladowania. Jego styl jazdy jest doskonały, a dodatkowo zawsze ściga się z luzem i jest uczciwym zawodnikiem.
W tym sezonie zakończyłeś ściganie w klasie 250cc. Lepszego scenariusza niż medal w SGP 3 wymarzyć sobie nie mogłeś. I tu trochę szczęścia w nieszczęściu, bo jechałeś po brąz, ale wyścig został przerwany (Kacper Mania spowodował upadek Villadsa Nagela i swój - dop. red.), a w powtórce pokonałeś Antoniego Kawczyńskiego.
To był mój największy sukces w karierze. Półfinał był dla mnie perfekcyjny, bo zakończył się dla mnie zwycięstwem z kompletem punktów. W finale zacząłem od jednego punktu, bo tor był zupełnie inny, więc wkradło się trochę nerwów i już nie było tak łatwo. Co do wyścigu dodatkowego, to cóż, taki jest żużel. Czasem trzeba trochę szczęścia, a ja go potrzebowałem po ty, jak w Libercu uciekł mi medal mistrzostw Europy wskutek upadku i złamanego obojczyka.
To na koniec powiedz, proszę, jakie są twoje cele na przyszły sezon?
Chcę być podstawowym zawodnikiem Stali Gorzów U-24 i rozwinąć się na tyle, by nie tylko wystartować w finale młodzieżowych mistrzostw Danii, ale również na to, aby znaleźć się w nim w dziesiątce.
Chciałbym podziękować za pośrednictwem WP SportoweFakty mojemu ojcu, który jest również moim mechanikiem i wkłada ogrom pracy, dla mnie, jak i dla mojej rodziny, aby nam było dobrze. Jest ważnym wsparciem w realizacji mojego celu. Podziękowania również dla sponsorów, bo bez nich byłoby mi trudno zajść tak daleko.
Czytaj także:
Mistrz świata, który 12 lat czeka na debiut w polskiej lidze
Stal Gorzów sięga po 15-latka, który w swoim CV ma medale mistrzostw świata i Europy