U Bartosza Zmarzlika jedno jest niezmienne, a Nicki Pedersen przyznał się do "rozłamu" w rodzinie

Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
Instagram / zmarzlik95 / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Chociaż żużlowy sezon już dawno za nami, to w mediach społecznościowych największych gwiazd speedwaya działo się naprawdę dużo. Dominowały tematy rodzinne i formy spędzania czasu w "sezonie ogórkowym". Nie zabrakło również dalekich podróży.

W życiu Bartosza Zmarzlika nadchodzą wielkie zmiany. W nowym sezonie będzie po raz pierwszy reprezentował nowy klub - Motor Lublin. To nie wszystko, czeka go również sformalizowanie związku z jego partnerką Sandrą. Jedno się jednak nie zmienia - miłość do rodziny.

Partnerka najlepszego żużlowca na świecie na swoim Instagramie zamieściła serię uroczych zdjęć całej rodziny. Widać na nich jakim wielkim uczuciem się wszyscy darzą. Co ciekawe, wrażenie również robi ich idealnie dopasowany strój z niezwykle popularnej serii marki odzieżowej.

Z kolei Piotr Pawlicki w mediach społecznościowych pochwalił się przygotowaniami do nowego sezonu. Wychowanek leszczyńskiej Unii podobnie jak wyżej wspomniany Bartosz Zmarzlik po raz pierwszy w karierze opuści macierzysty klub. Widać, że robi wszystko, aby we Wrocławiu pokazać się z jak najlepszej strony.

ZOBACZ Prezes GKM-u: Kasprzak? Zawód i rozgoryczenie. Mocno mu zaufałem

Przerwę między sezonami efektywnie spędza również Nicki Pedersen. Widać, że Duńczyk to sportowiec z krwi i kości, ponieważ nawet w wolnym czasie pojawił się na stadionie. Tym razem jednak nie był to żaden sport motorowy, a piłka nożna. Przy okazji przyznał się do rozłamu w jego rodzinie. Połowa kibicuje Odense BK, a połowa Broendby IF.

Rodzinnie czas spędza również Chris Harris. Sympatyczny Brytyjczyk już od jakiegoś czasu chwali się umiejętnościami swojego syna. Cruz od małego ma kontakt z motocyklami i można zobaczyć, że wychodzi mu to całkiem dobrze. Czyżby za kilkanaście lat kolejny z rodu Harrisów zachwycał na światowych torach?

Ewidentnie w zimowych miesiącach obijać się nie będzie Jason Doyle. Był mistrz świata w mediach społecznościowych pochwalił się, że do Australii dotarły jego motocykle. Zastrzegł również, że ma zamiar walczyć o tytuły w Australii. To oznacza, że już niedługo będzie miał okazję pościgać się w swojej ojczyźnie.

Zobacz także: Motor Lublin znów zachwycił
Zobacz także: Skrzydlewski niczym ojciec chrzestny

Źródło artykułu: