W pierwszym meczu fazy play-off 2. Ligi Żużlowej SpecHouse PSŻ Poznań pokonał Metalika Recycling Kolejarza Rawicz 49:41. Mecz ten przysporzył wiele emocji, nie tylko na torze. Gorąco było również w parku maszyn, o czym pisaliśmy na naszym portalu (więcej TUTAJ).
Mocno pechowa była szczególnie pierwsza seria zawodów, która potrwała prawie godzinę. Mocno przeciągał się wyścig trzeci, który udało się rozegrać dopiero za... piątym razem.
Tuż po starcie na pierwszym wirażu upadki zanotowali Jonas Seifert-Salk i Damian Baliński. Sędzia zadecydował o powtórce w pełnej obsadzie.
ZOBACZ WIDEO Marek Kępa: Kluby powinny sobie radzić bez KSM
W niej zbyt szybko wystartował Duńczyk, który wjechał w taśmę. To spowodowało przerwanie procedury startowej, bowiem nie mógł w niej uczestniczyć 22-latek. Jego miejsce zajął Francis Gusts.
W trzecim podejściu sędzia zawodów dopatrzył się ruchów na starcie Balińskiego, w efekcie czego ponownie przerwana została procedura startowa. Doświadczony zawodnik drużyny z Rawicza otrzymał ostrzeżenie.
Następnie udało się wystartować bieg, ale ponownie musiał zostać on przerwany. Wszystko z powodu upadku Ryana Douglasa, dla którego zabrakło miejsca na pierwszym łuku. Arbiter nie zdecydował się jednak wykluczyć żadnego z żużlowców.
Dopiero za piątym razem udało się odjechać trzecią gonitwę, chociaż na pierwszym wirażu pachniało upadkiem po walce Balińskiego z Gustsem. Ostatecznie wszyscy zawodnicy dojechali do mety, a jako pierwszy zameldował się na niej Douglas po skutecznej szarży na ostatnim łuku, dzięki której wyprzedził Łotysza.
Przeczytaj także:
Skandal podczas meczu w Rawiczu. Zawodnik PSŻ-u uderzony w głowę!