Hannu Lepistoe ma dość kompromitacji. Trenowani przez niego polscy skoczkowie z zawodów na zawody spisują się coraz gorzej. Fiński szkoleniowiec na Mistrzostwa Świata w lotach, które w najbliższy weekend odbędą się w Oberstdorfie, najprawdopodobniej zabierze tylko Adama Małysza.
Jeszcze przed Pucharem Świata Willingen Hannu Lepistoe uważał, że taka decyzja byłaby błędem, jednak teraz zaczyna się zastanawiać, czy warto narażać się na podobną wpadkę - pisze "Sport".
Podczas zbliżających się mistrzostw świata honoru polskich skoków będzie zatem bronił Małysz, choć i on bardzo daleki jest od swojej najwyższej formy. Zresztą skoczkowi z Wisły, nawet w latach świetności, nigdy nie udało się uplasować w czołowej "10" tych prestiżowych zawodów.