Małysz chce Lepistoe

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W maju kończy się umowa <B>Hannu Lepistoe</b> z Polskim Związkiem Narciarskim, naturalne są więc pytania czy Fin dalej będzie prowadził polską kadrę, czy do igrzysk w Vancouver Polaków będzie przygotowywał ktoś inny. <I>- Myślę, że Hannu zostanie z nami</i> - mówi "Faktowi" <B>Adam Małysz</b>.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie mamy do niego żalu - zastrzega Małysz, który w tym sezonie spisuje się poniżej oczekiwań. - Mnie się przede wszystkim podoba to, że tak doświadczony trener potrafił przyznać się do błędu. Mówi o tym otwarcie. Często bywa tak, że szkoleniowców tej klasy nie stać na przyznanie się do pomyłki w przygotowaniach bądź treningach. Szukają wymówek, obwiniają innych. Hannu potrafił przyznać, że zrobił coś źle i stara się to naprawić. Dla mnie to naprawdę wielki trener - zapewnia.

- To nie będzie zależeć ode mnie, decyzję podejmą ludzie z Polskiego Związku Narciarskiego. Ja powiem tak: mnie się dosyć dobrze pracuje z Hannu Lepistoe i myślę, że zostanie z nami - uważa Polak.

Więcej w "Fakcie".

Źródło artykułu: