Decyzję o sześcioletnim okresie dyskwalifikacji dla Christiana Hoffmanna potwierdził we wtorek Andreas Schwab, przewodniczący Austriackiej Agencji Antydopingowej (NADA). Na łączną karę składają się dwie mniejsze. I tak, dwuletnie zawieszenie austriacki narciarz otrzymuje za bycie klientem banku krwi i osocza, natomiast czteroletnie za posiadanie laboratoryjnej wirówki do preparatyki krwi. Dla Hoffmanna nie będzie to już miało większego znaczenia, gdyż w marcu 2010 roku ogłosił zakończenie kariery, tuż po tym gdy ... został zawieszony na dwa lata za podejrzenia o stosowanie dopingu. Mimo to jego prawnik zapowiedział apelację.
Austriacki narciarz, specjalista od stylu dowolnego, oficjalnie nigdy nie został przyłapany na stosowaniu nielegalnych środków, jednak jego nazwisko przejawiało się w kontekście wielu spraw w jego kraju, w którym w ciągu ostatniej dekady wielokrotnie głośno było o dopingu w biegach narciarskich i biathlonie - karani dyskwalifikacją byli m.in. Wolfgang Perner, Wolfgang Rottmann, Johannes Eder, Martin Tauber, a także trener Walter Mayer, uznawany za mózg całego systemu dopingowego. Sam Hoffmann nie wpadł, jednak wraz z upływem lat mało kto wierzył już, że jest czysty.
Największym sukcesem 36-letniego dziś Austriaka jest tytuł mistrza olimpijskiego w biegu na 30 kilometrów zdobyty w 2002 roku w Salt Lake City. Hoffmann przekroczył wtedy linię mety jako drugi, jednak zwycięzca, Johan Muehlegg, został wkrótce potem ... zdyskwalifikowany za doping. Cztery lata wcześniej w Nagano Austriak był jednym z bohaterów maratonu na 50 kilometrów, przez wielu uznawanego za bieg wszech czasów, w którym stoczył wspaniały pojedynek z Bjoernem Daehlie i Niklasem Jonssonem. Zdobył wtedy brązowy medal.