Zaczęli dwanaście lat temu
Dziś trudno wyobrazić sobie terminarz zawodów Pucharu Świata bez Otepaeae, jednak estońska miejscowość została do niego wpisana stosunkowo niedawno, bo dopiero w sezonie 1998/1999. W dodatku do ich organizacji doszło dość przypadkowo. Początku w kalendarzu pucharowym w styczniu zawodnicy mieli gościć bowiem w białoruskim ośrodku Raubicze, jednak w sierpniu 1998 roku tamtejsi działacze poinformowali Międzynarodową Federację Narciarską, że nie dadzą zorganizować zawodów Pucharu Świata.
Bengt Erik Bengtsson z FIS postanowił wtedy, że zadzwoni do Karela Zilmera z Otepaeae i spyta, czy Estończycy nie przejmą zawodów w zwolnionym terminie. Sprawy potoczyły się bardzo szybko i ciągu kilkunastu dni wszystko było już ustalone. W styczniu 1999 roku w Otepaeae rozegrano pierwsze biegi pucharowe zakończone wygranymi Espena Bjerviga i Bente Martinsen. Okazało się, że wyszły tak dobrze, że zawodnicy zgodnie wypowiadali się, że z chęcią będą odwiedzali Estonię co roku. Od tamtego sezonu tylko dwa razy Otepaeae nie było w kalendarzu Pucharu Świata.
Ulubiona trasa Kowalczyk
Zawody w estońskiej miejscowości co roku rozgrywane są stylem klasycznym. Trudne trasy, pełne bardzo wymagających podbiegów są bardzo lubiane przez Justynę Kowalczyk. Polka nie ukrywa, że uważa Otepaeae za swoje ulubione miejsce do biegania. Od ubiegłego roku nasza biegaczka jest współliderką jeśli chodzi o liczbę sukcesów na tych trasach. Pierwszy raz wygrała tam w 2007 roku i było to wówczas jej pierwsze zwycięstwo w karierze; rok wcześniej również tam pierwszy raz stała na podium w Pucharze Świata. W 2009 i 2010 roku w Estonii ponownie była najlepsza. Oprócz Kowalczyk trzy zwycięstwa Otepaeae ma spośród pań jeszcze tylko Bente Martinsen-Skari. Wśród mężczyzn trzykrotnie wygrywał tam Lukas Bauer z Czech.
Będzie kolejne zwycięstwo?
W tym sezonie Justyna Kowalczyk znów będzie uchodziła za główną faworytkę zawodów w Otepaeae. Po wspaniałym zwycięstwie w Tour de Ski Polka zgodnie z przedsezonowymi planami nie wybrała się do Liberca. Kolejne dni po Tourze spędziła we Włoszech, a teraz od paru dni jest już na miejscu w Estonii.
Sobotni bieg na 10 kilometrów z indywidualnym startem zapowiada się jako pasjonujący pojedynek Kowalczyk i Marit Bjoergen. Norweżka opuściła Tour, więc poprzednio miała okazję walczyć z naszą biegaczką jeszcze w grudniu w La Clusaz. Jak dotąd Bjoergen zawsze była lepsza, jednak Kowalczyk dopiero budowała swoją formę, której szczyt ma przyjść na mistrzostwa świata. Po Tour de Ski Polka z reguły biega lepiej niż przed, startami osiąga optymalną dyspozycję, więc Bjoergen powinna mieć bardzo trudne zadanie. W niedzielę drugi bieg, rewanż za pierwsze starcie, tym razem już z bezpośrednią walką ramię w ramię, czyli sprint stylem klasycznym.
W Otepaeae wystąpi większość gwiazd, jednak są także nieobecności. Do Estonii nie przyjechała bowiem Charlotte Kalla. Wśród mężczyzn zabraknie między innymi zwycięzcy Tour de Ski Dario Cologni czy Aleksandra Liegkowa.
Program zawodów w Otepaeae:
22 stycznia - sobota:
10:15 - 10 km kobiet stylem klasycznym
13:00 - 15 km mężczyzn stylem klasycznym
23 stycznia - niedziela:
9:15 - sprint kobiet i mężczyzn stylem klasycznym, kwalifikacje
10:00 - sprint kobiet i mężczyzn stylem klasycznym, faza finałowa