Koniec istnienia sprintów drużynowych?

Sprinty drużynowe to najmłodsza konkurencja biegowa – po raz pierwszy na wielkich zawodach rozegrano ją w 2005 roku w trakcie mistrzostw świata w Oberstdorfie. Obecnie wiele wskazuje na to, że ich historia nie będzie zbyt długa, gdyż działacze Międzynarodowej Federacji Narciarskiej zastanawiają się nad rezygnacją z ich przeprowadzania.

W tym artykule dowiesz się o:

Sprint drużynowy w ramach Pucharu Świata odbywa się rzadko - z reguły tylko dwa razy w ciągu sezonu, raz w Duesseldorfie, a raz w jednej z pozostałych miejscowości goszczących narciarzy. Już wiosną w trakcie ostatniego kongresu FIS w Antalyi działacze poruszali problem dalszego istnienia tej konkurencji. Obecnie powstać ma czteroosobowa komisja w składzie Juerg Capol, John Farra, oraz po jednej osobie z Estonii i Słowenii, której zadaniem będzie zdecydowanie, czy sprint drużynowy wymaga zmian, bądź czy w ogóle powinien dalej istnieć. Wymieniona grupa ma przedstawić wnioski, które następnie zostaną poddane dyskusji w trakcie mityngu FIS w czerwcu przyszłego roku.

Główne zastrzeżenia w stosunku do sprintu drużynowego to niezbyt duża atrakcyjność, w szczególnie dotyczy to eliminacji, a także fakt, że sami zawodnicy nie traktują go zbyt prestiżowo - już dziś wiadomo, że na mistrzostwach świata w Oslo zabraknie w tej konkurencji Pettera Northuga, czy Marit Bjoergen; na wielkich imprezach na start nigdy nie zdecydowała się też np. Justyna Kowalczyk, choć w indywidualnych sprintach startuje z powodzeniem.

Jeśli sprint drużynowy faktycznie zostanie zlikwidowany, według planów działaczy na jego miejsce w kalendarzu mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich od 2013 roku miałby wejść drugi sprint indywidualny – wówczas jeden odbywałby się stylem klasycznym, drugi dowolnym. Taka sytuacja, gdy w trakcie jednych zawodów mistrzowskich na jednym dystansie rywalizowano dwukrotnie, obydwoma stylami, miała miejsce tylko w 1989 roku w Lahti, gdy panowie dwa razy biegali na piętnaście, a panie na dziesięć kilometrów.

Co ciekawe, działacze FIS od kombinacji norweskiej w ostatnich dniach zdecydowali o powrocie właśnie ... sprintów drużynowych, które jakiś czas temu były testowane, a następnie zarzucone. Już w najbliższym sezonie konkurencja będzie próbowana w Pucharze Kontynentalnym, a w sezonie 2011/2012 ma już znaleźć swoje miejsce w Pucharze Świata. Dwuosobowe zespoły będą rywalizować najpierw na skoczni, a następnie na trasie. Niewykluczone więc, że będzie mieli swoiste przekazanie sprintów drużynowych z biegów narciarskich do kombinacji, gdzie wracają one do łask.

Źródło artykułu: