Od maja 2019 roku Lukas Bauer jest trenerem męskiej kadry w biegach narciarskich. Cztery lata później Czech wziął pod swoje skrzydła również żeński skład. Od pewnego czasu kibice nie mają jednak powodów do optymizmu.
Najlepszym wynikiem w tym sezonie było 30. miejsce Macieja Staręgi w sprincie w Trondheim. Znacznie poniżej oczekiwań spisuje się również Dominik Bury.
U kobiet też wygląda to blado, a przecież swego czasu polskimi nadziejami okrzyknięto Izabelę Marcisz i Monikę Skinder, które obecny sezon mogą już praktycznie spisywać na straty. Mimo wszystko szkoleniowiec Lukas Bauer widzi pewien progres. Powiedział o nim w rozmowie z portalem sportsinwinter.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
- Musimy dać tym dziewczynom czas na rozwój. Nie porównujmy ich z innymi w Pucharze Świata, bo jeden zawodnik szybciej odnajduje się w zmaganiach seniorów, a drugi później. Jednym z argumentów Bauera jest... 52. pozycja Skinder w klasyfikacji sprintu - ocenił.
Wypowiedź Czecha w ostry sposób skomentował Adam Małysz. - Jeśli postęp to jest miejsce w szóstej i siódmej dziesiątce, to gratuluję trenerowi. Nie możemy być z tego zadowoleni. Przecież mówimy o zawodnikach, którzy są już w większości seniorami i oczekujemy od nich lepszych rezultatów. W ubiegłym sezonie poszło to w dobrą stronę i oczekiwaliśmy kolejnego takiego kroku, ale poszło to inną drogą - stwierdził w rozmowie z wcześniej wspomnianym serwisem.
Prezes Polskiego Związku Narciarskiego nie wyklucza, że na stanowisku trenera kadry narodowej w biegach narciarskich dojdzie do zmiany.
- Jeśli przedstawi rzeczywiste liczby, które pokażą postęp, to na pewno mu zaufamy. Myślę jednak, że będą to takie statystyki, które pokażą może niewielki postęp. Nie wykluczamy zmiany trenera. Zainwestowaliśmy dużo w biegi narciarskie na dole, ale chcemy też wyników wśród seniorów. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy i co trener o tym wszystkim powie - zakończył Małysz.
Zobacz też:
Trener Polaków stanął przed dziennikarzami i rzucił szczerze ws. Stocha