Kryzys energetyczny na świecie dotyka różnych obszarów życia. Także sportu. O potencjalnych problemach, które mogą wynikać z coraz większego kosztu energii, opowiadał w środę Michael Vion, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.
Podczas Forum Nordicum w Kranjskiej Gorze przyznał szczerze, że FIS nie ma w tym momencie planu B. Kryzys może odbić się szczególnie na zimowych imprezach, które wymagać będą produkcji sztucznego śniegu lub oświetlenia wieczornych zmagań sportowców.
- Wiemy o kłopotach związanych z produkcją śniegu czy oświetleniem wieczornych imprez. Trudno mówić ludziom o konieczności oszczędzania wody i prądu, a obok organizować zawody - przyznał Vion.
Sekretarz generalny nie wykluczył, że nadejdzie konieczność odwoływania lub przekładania zawodów. - Jestem jednak optymistą. Wierzę, że damy sobie z tym radę - dodał.
Czytaj także:
- Mocny skład Polaków na Hinzenbach
- Austriacki skoczek zakończył karierę
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Andrejczyk na wakacjach. Wybrała nietypowy kierunek