Czwarty dzień regat u wybrzeży Danii przyniósł najlepszą do tej pory pogodę żeglarską, ponieważ od rana wiatr osiągał prędkość od 13 do ponad 18 węzłów, a momentami było to nawet ponad 20. W Danii zawodnicy poza walką o medale, rywalizują także o zdobycie kwalifikacji olimpijskich dla swoich krajów na igrzyska w Tokio, a część reprezentantów Polski rozpoczęło także starania o indywidualne przepustki olimpijskie. Tego dnia przerwę miały klasy Finn oraz 470, a pierwsze wyścigi odbyły się w klasach RS:X, Nacra 17 oraz Kiteboarding, która po raz pierwszy znalazła się w programie mistrzostw świata wszystkich klas olimpijskich, a na igrzyskach zadebiutuje w Paryżu w 2024 roku.
Bardzo dobrze imprezę rozpoczęli nasi zawodnicy w klasie RS:X. Wśród kobiet odbyły się trzy wyścigi, ale drugi ostatecznie został anulowany, ponieważ awarii uległa jedna boja i linia mety zmieniła się względem pierwotnego położenia. Tutaj liderką jest Zofia Klepacka (Legia Warszawa), która ma na koncie dwa pierwsze miejsca, ale w wyniku sytuacji protestowej może się to jeszcze zmienić. W efekcie wynik drugiego wyścigu w przypadku Polki. Piątą pozycję po miejscach drugim oraz szóstym zajmuje Maja Dziarnowska (SKŻ ERHO Hestia Sopot), a siódma jest jej klubowa koleżanka Karolina Lipińska (miejsca 5. i 5.), ale u niej wynik drugiego wyścigu może się jeszcze zmienić, ponieważ znajduje się w takiej samej sytuacji jak Klepacka. Dwudziesta czwarta jest natomiast Agnieszka Bilska z GKŻ Gdańsk (miejsca 16. i 8.), pozycję za nią znajduje się Kamila Smektała z YKP Warszawa (miejsca 12. i 12.), a na czterdziestej pierwszej pozycji znajduje się kolejna przedstawicielka sopockiego klubu Małgorzata Białecka (miejsca 27. i 13.). Zeszłoroczna mistrzyni, Chinka Peina Chen jest trzydziesta druga. W tej klasie na igrzyska może zakwalifikować się podczas tej imprezy jedenaście krajów.
- Każdy z wyścigów prowadziłam, ale nie wszystkie udało mi się wygrać. Wolałam jednak za bardzo nie ryzykować i skupiłam się na utrzymaniu dobrych pozycji. Strategia na dzisiejszy dzień była taka, żeby unikać złapania na falstarcie, nie uczestniczyć w żadnej kolizji oraz dopływać na wysokich miejscach. Panują tutaj bardzo zmienne warunki, z częstymi z mianami kierunku wiatru. Do końca kursu pod wiatr nie było wiadomo, która strona trasy jest korzystniejsza. Starałam się trzymać z większą grupą zawodniczek, żeby je pilnować i wykorzystywać lepszą prędkość - powiedziała Maja Dziarnowska.
W rywalizacji panów wysoką, piątą lokatę po zsumowaniu wyników z obu grup zajmuje Paweł Tarnowski (SKŻ ERGO Hestia Sopot), który w pierwszym wyścigu zajął miejsce piąte, a w dwóch następnych mijał linię mety jako drugi oraz trzeci. Polak traci zaledwie trzy punkty do prowadzącego Francuza Louisa Giarda. Ze zmiennym szczęściem pływali Piotr Myszka (AZS AWFiS Gdańsk) i Radosław Furmański (DKŻ Dobrzyń). Pierwszy, po miejscach dwunastym, piątym oraz jedenastym, jest ogólnie dziewiętnasty. Z kolei pozycję dalej plasuje się Furmański, który zajął miejsca jedenaste, piąte i trzydzieste drugie. Natomiast jego klubowy kolega Maciej Kluszczyński (miejsca 37., 40. i 38.) zajmuje siedemdziesiątą dziewiątą lokatę. Broniący tytułu Chińczyk Bing Ye jest dopiero siedemdziesiąty trzeci. Kwalifikacje olimpijskie może zdobyć w Aarhus dziesięć państw.
ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!
- Przy dzisiejszym wietrze, który pomimo że był silny to także bardzo porywisty, ciężko było zająć wysokie miejsca. W związku z tym cieszę się bardzo z trzech bardzo równych wyścigów na dobrych pozycjach. Nie mogę powiedzieć, że popłynąłem bezbłędnie, ponieważ w żeglarstwie wygrywa ten, kto popełni mniej błędów. Ja się ich nie ustrzegłem, ale popełniłem ich na tyle mało, że nie kończyłem wyścigów na dalekich lokatach - podsumował pierwszy dzień rywalizacji Paweł Tarnowski.
- Wiatr bardzo kręcił więc ciężko było idealnie wyczuć te zmiany kierunku. Po bardzo dobrym starcie w jednym z wyścigów czułem, że mam dobrą prędkość, ale zrobiłem kilka zwrotów, raz za szybko a raz za późno i znalazłem się w okolicy piętnastego miejsca. Potem musiałem odrabiać te straty. Nie są to oczywiście beznadziejne miejsca, ale też nie są one rewelacyjne. Jednak mimo wszystko uważam, że to był całkiem dobry dzień w moim wykonaniu. Jeśli poprawię się trochę to będę walczył o czołowe lokaty - powiedział Piotr Myszka.
Drugi dzień z rzędu dobrze spisała się Magdalena Kwaśna (ChKŻ Chojnice) w klasie Laser Radial. Młoda Polka najpierw zajęła trzecie miejsce, a w drugim wyścigu była czternasta, ale po słabym starcie płynęła w czwartej dziesiątce więc i tak dużo nadrobiła. W efekcie zanotowała minimalny spadek z lokaty dziewiątej na dziesiątą. Miejsca czternaste oraz dwudzieste zajęła Agata Barwińska (MOS SSW Iława) i przesunęła się z pozycji dwudziestej czwartej na dwudziestą szóstą. To oznacza, że w fazie finałowej obie panie będą ścigały się w złotej grupie. Dziewięćdziesiątą trzecią pozycję zajmuje natomiast Anna Brzozowska z CŻ Szczecin (miejsca 39. i 44.). Nową liderką została brązowa medalistka olimpijska z igrzysk w Rio de Janeiro Dunka Anne-Marie Rindom (miejsca 2. i 2.). Broniąca tytułu Holenderka Marit Bouwmeester jest dziewiąta. W Laserze Radialu kwalifikację olimpijską może uzyskać aż osiemnaście krajów, a pozycja Kwaśnej daje nam na razie dziewiąte miejsce.
- W pierwszym wyścigu prawie wszystko miałam pod kontrolą. Miałam dobry start i później dobrze odczytywałam zmiany kierunku wiatru. W drugim wystartowałam ze złego miejsca na linii startu i po zmianie kierunku wiatru znalazłam się w niekorzystnej sytuacji. Jednak nie poddałam się i zaczęłam gonić rywalki, co poskutkowało odrobieniem około dwudziestu pozycji. Skończyłam ten wyścig na czternastym miejscy więc biorąc pod uwagę wspomnianą gonitwę jest to bardzo dobry wynik - powiedziała po zejściu na brzeg Magdalena Kwaśna.
W Laserze Standardzie najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w stawce 164 żeglarzy pozostał Tadeusz Kubiak z SEJK Pogoni Szczecin (miejsca 10. i 19.), który jest trzydziesty siódmy. Po słabszym pierwszym dniu odrobić starty próbował Filip Ciszkiewicz z MKŻ Arki Gdynia (miejsca 4. i 17.), ale pomimo awansu z pozycji dziewięćdziesiątej szóstej na sześćdziesiątą nie załapał się do złotej grupy na fazę finałową. Z kolei osiemdziesiąty czwarty jest Dawid Kania z ŻLKS Poznań (miejsca 48. i 24.), a dwie pozycje dalej plasuje się jego klubowy kolega Jakub Rodziewicz (miejsca 39. i 32.). Nadal prowadzi Nowozelandczyk Sam Meech (miejsca 13. i 4.), a obrońcy tytułu Cypryjczyk Pawlos Kondidis jest piąty. Tutaj start w igrzyskach zapewnić może sobie czternaście państw.
Dwudziestym miejscem dzień w klasie 49er zaczęli Łukasz Przybytek i Paweł Kołodziński (AZS AWFiS Gdańsk), ale zrehabilitowali się w drugim wyścigu, zajmując czwartą lokatę. Jednak początek niedzielnego ścigania spowodował, że spadli w całych regatach z pozycji ósmej na trzynastą. Dwa równe wyścigi w czołówce mają za sobą świeżo upieczeni wicemistrzowie Europy, Dominik Buksak i Szymon Wierzbicki (AZS AWFiS Gdańsk/AZS Poznań), którzy pierwszy wyścig ukończyli na piątym, a drugi na trzecim miejscu. Dzięki temu nasz duet przesunął się z lokaty dwudziestej ósmej na czternastą w stawce osiemdziesięciu sześciu jachtów. Na prowadzenie wysunęli się Francuzi Lucas Rual i Emile Amoros (miejsca 3. i 3.). Broniący tytułu Dylan Fletcher-Scott i Stuart Bithell z Wielkiej Brytanii znajdują się dopiero na trzydziestym drugim miejscu. W klasie 49er podczas duńskich zawodów na igrzyska może zakwalifikować się osiem krajów, a pozycja załogi Przybytek/Kołodziński daje nam na razie dziewiąte miejsce.
W żeńskim odpowiedniku w klasie 49erFX dwudzieste drugie o raz siódme miejsce zajęły Aleksandra Melzacka oraz Kinga Łoboda (YKP Gdynia/AZS AWFiS Gdańsk) i spadły z pozycji osiemnastej na trzydziestą. Natomiast Madeleine Zielińska i Nadia Zielińska z AZS UWM Olsztyn (miejsca 24. i 3.) awansowały z lokaty pięćdziesiątej drugiej na czterdziestą piątą. Prowadzenie objęły Dunki Ida Marie Baad Nielsen i Marie Thusgaard Olsen (miejsca 3. i 4.), a najlepsze przed rokiem, ich rodaczki Jena Hansen i Katja Salskov-Iversen są trzecie.
Trzy pierwsze wyścigi mają za sobą przedstawiciele klasy Nacra 17. Jakub Surowiec i Katarzyna Goralska (miejsca 21., 25. i 19) zajmują czterdziestą siódmą pozycje, a na pięćdziesiątej dziewiątej znajdują się Tymoteusz Bendyk i Anna Świtajska (miejsca 27., 28. i 24.). Prowadzą brązowi medaliści poprzednich mistrzostw Włosi Ruggero Tita i Caterina Banti, którzy trzy razy byli najlepsi.
U kiteboardzistów flota była podzielona na trzy grupy. Dobrze radził sobie
Maks Żakowski z MKR Tramp Mielno (miejsca 5., 4., 6., 4., 3. i 5.) i zajmuje jedenastą pozycję. Wszystkie sześć wyścigów wygrał Francuz Nicolas Parlier i prowadzi w całych zawodach.
Kolejne wyścigi zaplanowane są na poniedziałek 6 sierpnia na godzinę 12:00. Tego dnia przerwę będą miały klasy Laser Standard i Laser Radial, a wszystkie pozostałe będą się ścigały. Regaty w Danii potrwają do niedzieli 12 sierpnia.