W Enoshimie w Japonii trwają mistrzostwa świata w windsurfingowej, olimpijskiej klasie RS:X. Niestety słaby wiatr, który wiał w czwartek, nie jest dobry dla wyższych oraz cięższych zawodników i w związku z tym znacznie gorsze miejsca niż w fazie kwalifikacyjnej zajął tym razem wicemistrz Polski Paweł Tarnowski (SKŻ Ergo Hestia Sopot), bo mijał linię mety dwudziesty siódmy, piętnasty i aż trzydziesty siódmy. W efekcie spadł w klasyfikacji ogólnej ze świetnej trzeciej pozycji na dwunastą.
- Dzisiaj było bardzo ciężko, ale głównie jeśli chodzi o wyniki, bo fizycznie czuję się dobrze i ciężko mi znaleźć sytuację w ciągu wyścigu kiedy pompując naprawdę się zmęczyłem. Mieliśmy znacznie słabszy wiatr niż we wtorek, ale nie taki przy którym można bardzo mocno i głęboko pompować żaglem. Z moją wagą przy takich warunkach pogodowych nie jestem w stanie nic więcej zrobić. Tylko obserwowałem jak ludzie mnie wyprzedzają, szczególnie zawodnicy z Azji, którzy należą do tych lżejszych. Niestety jest tu ten element wagowy, którego nie przeskoczę. Na pewno spadnę w klasyfikacji generalnej z trzeciej pozycji - powiedział Paweł Tarnowski.
Ten spadek jest dość duży i starta do zajmującego trzecią pozycję Szwajcara Mateo Sanz Lanza wynosi już trzydzieści jeden punktów, ale matematycznie odrobienie tych start jest jeszcze możliwe. A skoro jest to możliwe, to Polak na pewno powalczy jeszcze o bardzo dobre miejsca. Ale na pewno byłoby to bardziej realne, gdyby w piątek pojawił się silniejszy wiatr. Według prognoz ma się tak stać, ale wszystko okaże się dopiero rano.
- Oczywiście nie składam broni i ciągle będę walczył o zdobycie medalu. Jeśli tylko warunki na to pozwolą. W każdym wyścigu daję z siebie wszystko. Może uda się w następnych dniach awansować w ogólnej klasyfikacji. Mam nadzieję, że warunki wiatrowe dopiszą. Trzeba przeanalizować błędy, bo na pewno kilka ich było, chociaż ciężko dopatrywać się jakichś dużych strategicznych pomyłek - stwierdził brązowy medalista zeszłorocznych mistrzostw Europy.
- Japonia jest piękna i wszystko mi się tu podoba, jedynie poza tym dzisiejszym wiatrem. Ale wszystkiego mieć nie można - zakończył z odrobiną humoru Paweł Tarnowski.
Kolejne wyścigi zaplanowane są na piątek na godzinę 11:00 czasu miejscowego (4:00 czasu polskiego). Regaty potrwają do soboty 23 września. Na starcie stanęło 102 mężczyzn z 31 krajów oraz 66 kobiet z 25 państw.
Z Enoshimy Maciej Frąckiewicz
ZOBACZ WIDEO Paryż i Los Angeles. Oto gospodarze kolejnych igrzysk olimpijskich