W pojedynku o trzecie miejsce rywalką 31-letniej Polki była Luisa Elizabeth Valverde Melendres. Katarzyna Krawczyk już po dwóch minutach i dwudziestu sekundach walki prowadziła 6:0 - wykonała obejście oraz rzut przez ramię. Ekwadorka uzyskała punkt w końcówce pierwszej połowy, lecz więcej "oczek" nie zdołała wywalczyć. W drugiej, liczącej trzy minuty rundzie zawodniczka klubu Cement-Gryf Chełm wypchnęła przeciwniczkę poza matę i ostatecznie triumfowała 7:1.
Katarzyna Krawczyk ma w dorobku: srebrny medal igrzysk europejskich 2015, brązowe krążki mistrzostw Europy seniorek 2011 i 2018, trzecie pozycje ME juniorek 2009 i 2010, złote medale wojskowych mistrzostw świata 2014 i 2017 czy też trzecie miejsce światowych igrzysk wojskowych 2019. W tej licznej kolekcji urodzona w 1990 roku zawodniczka nie miała jeszcze medalu czempionatu globu seniorek. W latach 2014 i 2018 rywalizowała w pojedynkach o trzecie miejsce, ale ostatecznie kończyło się na piątych pozycjach. Do trzech razy sztuka! W Oslo wreszcie stanęła na podium tej imprezy.
Kategorię do 53 kilogramów wygrała Akari Fujinami. Japonka zwyciężyła przed regulaminowym czasem, przez przewagę techniczną we wszystkich czterech walkach, również i tej półfinałowej, w której jej przeciwniczką była Katarzyna Krawczyk.
Poprzednio Polka stanęła na podium mistrzostw świata seniorek w zapasach w 2017 roku. Wówczas na trzeciej pozycji sklasyfikowano Roksanę Zasinę.
W czwartek rozpoczną zmagania zawodnicy w stylu klasycznym.
ZOBACZ WIDEO: Brutalny nokaut w Czeczenii, Polski sędzia wkroczył do akcji