Mistrz olimpijski na froncie. Zdradził, co zmierza tam robić. Szokujące słowa!

PAP/EPA / Na zdjęciu: Artur Tajmazow
PAP/EPA / Na zdjęciu: Artur Tajmazow

Zdobywał złote medale olimpijskie dla Uzbekistanu, potem został... Rosjaninem i zajął się polityką. Co robi teraz? Walczy na froncie w Ukrainie. Konkretnie w okolicach Donbasu. Jego słowa są oburzające!

W tym artykule dowiesz się o:

43-letni zapaśnik Artur Tajmazow będzie walczył w Ukrainie. Stanie do walki, gdyż dostał powołanie na front i... nie zamierza się z tego wypisać.

Osetyjczyk najpierw w Ukrainie miał pojawić się tylko po to, aby pomóc żołnierzom, ale od walki stronić nie zamierza.

Co więcej! Postanowił mścić się za to, że przed laty odebrano mu wywalczone medale olimpijskie.

"Nie mogę zdradzić szczegółów, ale z całą moją grupą będziemy walczyć. Skoro odebrano mi medale, na które zasłużyłem, teraz pokażę kilka zapaśniczych chwytów" - napisał na swoim kanale na Telegramie.

Tajmazow to niezwykle utalentowany zapaśnik. Wywalczył m.in. trzy złote medale olimpijskie w Atenach, Pekinie i Londynie. Finalnie dwa zostały mu odebrane. Powód oczywisty - zażywanie niedozwolonych środków. Decyzja zapadła w 2017 roku, gdy Uzbek zakończył już sportową karierę.

Dodatkowo... wtedy nie był już Uzbekiem, ale Rosjaninem. W 2016 roku trafił nawet do rosyjskiej Dumy. Reprezentował partię "Zjednoczona Rosja".

Zobacz także:
Peja oburzony. "Dziwię się sportowcom, za którymi stanąłem"
Krzysztof Jotko komentuje rozstanie z UFC