Cios dla ekipy Roberta Kubicy. Mistrzowski skład zostanie rozbity

Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica (pierwszy z prawej) i jego koledzy z WRT
Materiały prasowe / European Le Mans Series / Na zdjęciu: Robert Kubica (pierwszy z prawej) i jego koledzy z WRT

WRT planuje skład na sezon 2022. Belgowie chcą nadal współpracować z Robertem Kubicą i spróbować podbić świat wyścigów długodystansowych. Jedno jest pewne. Będą musieli zmienić skład. Utrzymanie obecnej załogi jest niemożliwe.

Robert Kubica, Louis Deletraz i Yifei Ye - ta kombinacja doświadczenia i młodości przyniosła ogromny sukces w sezonie 2021. Polak, Szwajcar i Chińczyk, chociaż nie posiadają lat startów w wyścigach długodystansowych, zdominowali rywalizację w European Le Mans Series i byli o włos od wygranej prestiżowego 24h Le Mans.

Po tym jak sezon w ELMS dobiegł końca, kierownictwo WRT kreśli plany na rok 2022. Wiadomo, że Belgowie najchętniej zatrzymaliby w swoich szeregach Kubicę i razem z nim spróbowaliby podbić długodystansowe mistrzostwa świata WEC. Przy wsparciu Orlenu, WRT mogłoby wystawiać do boju dwa samochody WEC i pozostać aktywnym w ELMS.

Kubica jest bowiem świadom tego, że nie ma większych szans na jazdę w Formule 1 w sezonie 2022 i spogląda przychylnym okiem w kierunku wyścigów długodystansowych. WRT ma jednak jeden problem - nie może utrzymać obecnego składu.

ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni

Obecny skład WRT składał się z kierowcy z platynową licencją (Kubica), złotą (Deletraz) i srebrną (Ye). Dobre wyniki Chińczyka sprawiły, że ten od sezonu 2022 będzie kwalifikowany jako kierowca "złoty", a to przekreśla jego szanse na pozostanie w obecnym zespole.

Jak informuje dailysportscar.com, Ye już kreśli plany na przyszłość. W ubiegły poniedziałek młody Chińczyk testował prototyp zespołu COOL Racing, który zamierza od przyszłego roku przejść do klasy LMP2. Podczas testów 21-latkowi towarzyszył Sascha Maasen, który opiekuje się młodymi kierowcami w Porsche.

Zdaniem brytyjskiego serwisu, Porsche myśli o zakontraktowaniu Ye, a po jazdach testowych miała się nawet odbyć sesja zdjęciowa Chińczyka w kombinezonie niemieckiej marki. Mogłoby to sugerować, że kontrakt został już podpisany.

Ye jest pierwszym kierowcą, który wygrał regionalne rozgrywki Le Mans na dwóch różnych kontynentach - najpierw w Azji, a później w Europie. To najlepszy dowód na skalę talentu 21-latka. Nie powinno zatem dziwić, że interesuje się nim Porsche, które szykuje się do powrotu do długodystansowych mistrzostw świata WEC. Niemcy zawitają do tej serii ponownie w roku 2023.

Czytaj także:
Alfa Romeo oczyściła atmosferę. Konflikt poszedł w zapomnienie
Mercedes zrównany z ziemią. "Dziecko mogło to policzyć"

Komentarze (0)