W poniedziałek na torze Motorland Aragon rozpoczęły się testy samochodów WEC. Polskich kibiców próbne jazdy prototypów zainteresowały ze względu na planowaną obecność w Hiszpanii Roberta Kubicy, który otrzymał zaproszenie od ekipy Manor Racing. Podczas pierwszego dnia polskiego kierowcy zabrakło jednak za kierownicą najnowszego modelu Ginetty.
Najlepiej w trakcie poniedziałkowych testów wypadli kierowcy SMP Racing, którzy mają do dyspozycji prototyp opracowany przez Dallarę. Michaił Aleszin i Matewos Isaakian skończyli jazdy z czasem 1:17.657. Dużo wolniejsi od tej dwójki byli przedstawiciele Manora. Oliver Rowland i Charlie Robertson na pokonanie jednego okrążenia hiszpańskiego toru potrzebowali 1:19.276.
Kubicę na torze zobaczymy we wtorek. Niespodzianką jest, że prototyp Manora razem z polskim kierowcą przetestuje Paul di Resta. Szkot w minionym roku był kierowcą rezerwowym Williamsa, a po dobrym występie w Grand Prix Węgier wyrósł na jednego z kandydatów do jazdy w brytyjskiej ekipie w sezonie 2018. Di Resta towarzyszył nawet Kubicy podczas specjalnych testów na Hungaroringu, gdzie obaj mieli do dyspozycji samochód Williamsa z 2014 roku i porównywano ich osiągnięcia.
Ostatecznie rywalizację o miano kierowcy etatowego w zespole z Grove wygrał Siergiej Sirotkin, a Kubica i di Resta musieli obejść się smakiem. Polakowi zaoferowano propozycję testera, którą przyjął. W tej sytuacji z Williamsem pożegnał się reprezentant Szkocji. 31-latek nie będzie jednak narzekać na brak zajęć w tym sezonie. Ma brać udział m. in. w wyścigach długodystansowych w Stanach Zjednoczonych.
Na testach w Hiszpanii obecny jest też zespół ByKolles Racing. W poniedziałek za kierownicą samochodu austriackiej ekipy siedzieli Tom Dillmann oraz Kang Ling. We wtorek do tej dwójki dołączy Gustav Malja.
ZOBACZ WIDEO Jest historyczny medal w drużynie dla Polski! Zobacz reakcję kibiców z Wisły