Antoni Ptak punktuje w Jerez

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Antoni Ptak ukończył sobotni wyścig przedostatniej rundy serii Euroformula Open na jedenastej pozycji, w hiszpańskim Jerez de la Frontera sięgając po kolejny punkt w tym sezonie.

W tym artykule dowiesz się o:

Zwycięzca sierpniowego wyścigu na angielskim torze Silverstone ma za sobą pracowity początek weekendu. Jedyny Polak w stawce szukał odpowiednich ustawień bolidu podczas czwartkowych testów, a następnie trzy piątkowe treningi kończył na trzynastej pozycji, redukując swoją stratę do lidera z dwóch do jednej sekundy na okrążeniu.

Kierowca włoskiej ekipy RP Motorsport rozpoczął sobotę od wywalczenia trzynastego pola startowego, w niezwykle ściśniętej stawce tracąc do zdobywcy pole position sekundę i jedną dziesiątą. Po dobrym starcie do liczącego 18 okrążeń wyścigu 19-latek szybko awansował na jedenaste miejsce, ale na krętym i trudnym do wyprzedzania torze w Andaluzji nie był w stanie przebić się do pierwszej dziesiątki. Antoni Ptak finiszował na jedenastej pozycji, ale z uwagi na fakt, że jeden z kierowców przed nim, Harrison Scott, startuje w Jerez jako gość, sięgnął po punkt przewidziany za dziesiąte miejsce i umocnił na szóstej lokacie w klasyfikacji generalnej.

- Wiedziałem, że czeka mnie trudny wyścig. Dobrze jednak wystartowałem, obroniłem pozycję, a następnie wyprzedziłem dwóch rywali i jechałem tuż za pierwszą dziesiątką. Utknąłem jednak na Nikitą Złobinem i choć robiłem wszystko co mogłem i miałem lepsze tempo, nie byłem w stanie go wyprzedzić. Ostatecznie sięgnąłem po punkt do klasyfikacji generalnej i choć oczywiście czuję duży niedosyt, to wiem co poprawić, aby jutro spróbować walczyć o dużo wyższe lokaty. Przede wszystkim muszę jednak znacznie wyżej zakwalifikować się do startu, bo na tym torze to podstawa - skomentował Ptak.

Niedzielny, poprzedzony osobną kwalifikacją wyścig na żywo w Polsacie Sport News, o 12:20.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo zmarnował rzut karny, ale ustrzelił hat-trick! Real zbił Deportivo. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)