Były kierowca Ferrari przyznał, że nie będzie "drugim" Nico Hulkenbergiem, który w sezonie 2015 będzie łączył starty w F1 z Le Mans. Wcześniej sporo spekulowano o tym, iż Fernando Alonso zasiądzie za kierownicą auta Porsche, podobnie jak niemiecki kierowca.
[ad=rectangle]
Hiszpan po ogłoszeniu kontraktu z McLarenem zaprzeczył wszystkim doniesieniom. Fernando Alonso, który podobno ma umowę wartą 50 milionów dolarów chce całkowicie poświęcić się nowej erze ekipy z Woking z Hondą. - Nie czułbym się komfortowo, gdybym nie poświęciłbym się w 100 procentach przez cały rok McLarenowi. Tu jest wiele do zrobienia - powiedział kierowca w rozmowie z gazetą Marca.
- Le Mans to wyścigi, które kocham i jestem pewien, że gdy zakończę karierę w F1 to znajdzie się tam dla mnie miejsce. Jednak w tym roku jest sporo do zrobienia, wiec start jest niemożliwy - zakończył Alonso.