Kibice obserwujący niedzielny wyścig Moto2 o GP Austrii zamarli, gdy zobaczyli wypadek na początku rywalizacji. Na wyjściu z pierwszego zakrętu panowanie nad motocyklem stracił Enea Bastianini, który zaczął sunąć po asfalcie.
Kolejni motocykliści ominęli upadającego Włocha, ale Hafizh Syahrin miał mniej szczęścia. Zawodnik z Malezji trafił w przesuwający się po asfalcie motocykl Bastianiniego. Siła uderzenia była tak duża, że maszyna Włocha rozpadła się na drobne kawałki, a sam Syahrin pofrunął w powietrze.
Malezyjski motocyklista ze sporą siłą uderzył o asfalt, a bardzo szybko obok pojawiły się służby medyczne. "Wszyscy zawodnicy zaangażowani w wypadek są przytomni" - poinformowało po chwili MotoGP, które długo zwlekało z pokazywaniem powtórek makabrycznego wypadku.
ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam
Syahrin został zabrany do centrum medycznego, gdzie przejdzie szczegółowe badania. W tej chwili organizatorzy GP Austrii nie podają dokładnego stanu zdrowia Malezyjczyka.
Sędziowie byli zmuszeni przerwać wyścig Moto2 o GP Austrii. Na torze znajdowało się bowiem zbyt wiele elementów rozbitego motocykla Bastianiniego, aby kontynuowanie rywalizacji było bezpieczne dla całej stawki. Dodatkowo doszło do rozlania oleju na asfalcie.
The race will be restarted with a new distance of 13 laps
— MotoGP (@MotoGP) August 16, 2020
Grid positions will be based on the standings as of lap 3#Moto2 | #AustrianGP pic.twitter.com/1HG8eqimyq
Czytaj także:
Pierwszy pozytywny dzień Alfy Romeo
Renault chce, by Racing Point stracił wszystkie punkty