Zimą Jorge Lorenzo po raz pierwszy w karierze zmienił pracodawcę w MotoGP. Hiszpan opuścił ekipę Movistar Yamaha MotoGP po dziewięciu latach startów. Jego nowym pracodawcą zostało Ducati. Przenosiny do ekipy z Bolonii okazały się sporym wyzwaniem dla 30-latka, bo włoski motocykl ma inną charakterystykę niż maszyna Yamahy.
Na początku sezonu Lorenzo nie osiągał dobrych wyników w barwach Ducati, ale później nadszedł wyścig o Grand Prix Hiszpanii. W Jerez Lorenzo zajął trzecie miejsce i po raz pierwszy wywalczył miejsce na podium dla Włochów. W późniejszym Grand Prix Włoch na torze Mugello był w stanie prowadzić przez kilka okrążeń. Ostatnio wróciły jednak koszmary "Por Fuery". W holenderskim Assen doświadczony motocyklista zajął dopiero 21. miejsce w kwalifikacjach. To jego najgorszy wynik w karierze. Równie słabo było w późniejszym wyścigu, w którym dojechał do mety jako piętnasty.
Słaba postawa Lorenzo zbiegła się z renesansem formy Andrei Dovizioso. "Dovi" wygrał dla Ducati dwa wyścigi z rzędu - na Mugello i w Barcelonie. Dzięki temu po raz pierwszy w karierze został on liderem mistrzostw świata. Świetne wyniki Dovizioso pokazują też, że motocykl z Bolonii jest konkurencyjną konstrukcją. Problem słabych wyników Lorenzo nie leży zatem w maszynie.
- Mam sporo doświadczenia. To pomaga mi zachować spokój. Jestem w Ducati ze względu na moją pasję, a nie obowiązek. Potrzebuję jazdy, aby się zmierzyć z tym wyzwaniem. Oczywiście, wiele firm i sponsorów inwestuje tutaj dużo pieniędzy. Rozumiem to, ale to ja jestem tym, który najbardziej chce odnieść sukces. Nie czuję się dobrze w tej sytuacji i chcę się z niej jak najszybciej wydostać - powiedział Lorenzo przed wyścigiem o Grand Prix Niemiec.
Lorenzo podpisał dwuletni kontrakt z Ducati i ciągle wierzy w odniesienie sukcesu z włoskim producentem. Hiszpan przekonuje, że potrzebne są mu kolejne okrążenia spędzone na modelu Desmosedici. - Wiem, że mam wiele możliwości. Mam talent do jazdy. Gdy tylko czuję się dobrze na motocyklu, jestem w stanie robić wielkie rzeczy. Teraz nie mam takiego czucia, ale robimy wszystko, co w naszej mocy, aby się pojawiło - dodał Lorenzo.
ZOBACZ WIDEO Sebastien Ogier: Kubica wrócił do swojego naturalnego środowiska. Chcę go zobaczyć w F1 (WIDEO)