Do tragicznego w skutkach wypadku Nicky'ego Haydena doszło, gdy 35-latek wybrał się na wycieczkę rowerową po okolicach Rimini. To właśnie w tym mieście położony jest tor Misano. W miniony weekend odbywały się na nim motocyklowe mistrzostwa Włoch.
Podczas wyścigu klasy Supersport300 doszło do fatalnego upadku Simone Mazzoli. 21-letni zawodnik, startujący na motocyklu Yamaha R3, stracił panowanie nad maszyną w zakręcie numer trzynaście i groźnie uderzył o asfalt. Włoch został przetransportowany do szpitala w Cesenie, do tego samego, w którym leżał Hayden.
Mazzola nabawił się poważnych obrażeń kręgosłupa. Lekarze przeprowadzili już pierwsze operacje, które pozwoliły ustabilizować jego stan. Badania wykazały jednak, że 21-latek ma uszkodzony rdzeń kręgowy. Obecnie potrafi on jedynie ruszać rękami i ramionami. W oddychaniu pomaga mu respirator.
- Odłamki złamanego kręgosłupa uszkodziły rdzeń. Na ten moment nie możemy ocenić jak poważny jest to uraz. Na pewno potrzeba będzie wielu miesięcy i długiego procesu rehabilitacji. Dopiero wtedy dowiemy się czy Simone będzie mógł chodzić. Rehabilitacja będzie długa i kosztowna, więc będziemy potrzebowali wsparcia - powiedział Roberto Basso, menedżer włoskiego motocyklisty.