Jorge Lorenzo w 2015 roku sięgnął po swój trzeci tytuł mistrza świata w MotoGP. Hiszpan szykuje się już do kolejnej kampanii, w której reprezentować będzie barwy Ducati.
29-latek z Majorki myśli jednak również o swojej przyszłości po motocyklach. W listopadzie dzięki uprzejmości Mercedesa odbył testy bolidem Formuły 1. Jak sam przyznaje, jednak nie widzi siebie w królewskiej kategorii motosportu, ale nie wyklucza startu w słynnym wyścigu w Le Mans.
- Wyścigi samochodowe, to coś czym mógłbym się zająć w dłuższym wymiarze, po tym jak zakończę karierę w MotoGP - przyznał Lorenzo.
- Trzy lata temu ścigałem się w Abu Zabi za kierownicę Ferrari 458. To najlepszy samochód jakim miałem okazję rywalizować, ale w przyszłości marzę o wystąpieniu w 24H Le Mans. To bardziej realistycznie niż debiut w Formule 1 - przyznał.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar - festiwal barw i emocji (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
[/color]
Lorenzo ujawnił jednak, że podczas listopadowych testów na torze Silverstone bolidem Mercedesa z 2014 roku, nie radził sobie najgorzej, dorównując nawet wynikom Nico Rosberga.
- Zespół był pod wrażeniem, podobnie zresztą jak ja, ponieważ jeździłem momentami szybciej niż Nico - powiedział. - Jego rezultaty nie są jednak miarodajne, gdyż testował pierwszy raz ten bolid zimą przed sezonem i tor był w niektórych miejscach mokry. Niemniej byłem dumny, że po ledwie kilku godzinach doświadczenia udało mi się osiągnąć taki poziom - stwierdził.