Dani Pedrosa nabawił się kontuzji podczas drugiej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix Japonii. Hiszpan zanotował groźnie wyglądający upadek w jednym z szybkich zakrętów, w wyniku którego doznał m.in. skomplikowanego złamania obojczyka.
Zawodnik Repsol Honda Team poddał się operacji w ojczyźnie, ale powrót do zdrowia i rehabilitacja trwały na tyle długo, że Pedrosa opuścił azjatycką część sezonu MotoGP. Nie oglądaliśmy go w wyścigach w Japonii, Australii i Malezji.
Zawodnik z numerem "26" na motocyklu będzie jednak w stanie wystąpić w kończącym sezon Grand Prix Walencji. - Ostatnie trzy tygodnie nie były dla mnie łatwe z powodu bólu. Najgorszy był moment po operacji, do tego brakowało mi wyścigów na moich ulubionych torach. Dzięki rehabilitacji, sytuacja poprawiała się z dnia na dzień. Myśl, że mogę wrócić na wyścig w Walencji była takim pozytywnym impulsem w tych trudnych chwilach - powiedział Pedrosa.
Hiszpan stracił w Azji okazję, aby poprawić swój dorobek punktowy. Pedrosa z optymizmem podchodzi jednak do Grand Prix Walencji. - Nadal nie jestem pewien jak się będę czuć na motocyklu, ale jestem zadowolony, że wracam. Kocham tor w Walencji, mam z niego wspaniałe wspomnienia i podoba mi się myśl, że mogę walczyć o czołowe lokaty przed moimi fanami - dodał.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Gollob znów z nagrodą za wyścig sezonu: "Sam się dziwię, jak ja to robię"