Obecnie Valentino Rossi zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. W czterech rozegranych wyścigach Włoch zgromadził na swoim koncie 58 punktów. Jego dorobek mógłby być lepszy, gdyby nie upadek podczas Grand Prix Ameryk w Austin.
"Doctor" ma jednak nadzieję, że podczas wyścigu o Grand Prix Francji zniweluje straty do prowadzącego w mistrzostwach Marca Marqueza. - Le Mans jest torem, gdzie zazwyczaj radzimy sobie dość dobrze. Minusem tego obiektu jest pogoda, bo przeważnie jest dość niepewna. Może padać deszcz, do tego często jest zimno i występuje wiele innych czynników, więc trzeba być ostrożnym - powiedział 37-latek.
Przed rokiem Rossi zajął we Francji drugie miejsce. Lepszy od niego był jedynie Jorge Lorenzo. - W zeszłym roku odjechałem na Le Mans dobry wyścig, ale nie byłem w stanie pokonać Jorge Lorenzo. Postaram się to zrobić w tym sezonie. Jednak najpierw musimy rozpocząć weekend w taki sam sposób jak w Jerez. Tam znaleźliśmy dobre ustawienia motocykla już w piątek i dzięki temu byliśmy konkurencyjni w wyścigi. Dołożymy wszelkich starań, aby podobnie było we Francji - dodał "Doctor".
ZOBACZ WIDEO Hubert Ptaszek: Celem jest WRC