Kłótnia pomiędzy Valentino Rossim a Jorge Lorenzo. "Czego ty k..a chcesz?"

Inauguracja sezonu MotoGP w Katarze przyniosła już pierwszą kłótnię pomiędzy Valentino Rossim a Jorge Lorenzo. Zawodnicy, którzy w zeszłym roku starli się podczas walki o tytuł mistrzowski, mieli do siebie pretensje o zachowanie z kwalifikacji.

W sobotę na torze Losail ponownie zaiskrzyło pomiędzy Valentino Rossim a Jorge Lorenzo. Relacje obu zawodników popsuły się już w zeszłym roku, gdy obaj walczyli o tytuł mistrzowski. W sobotni poranek Hiszpana wkurzyła wiadomość, że Rossi jako pierwszy przedłużył kontrakt z Movistar Yamaha MotoGP i pozostanie w MotoGP do końca sezonu 2018. - Zrobił to, bo nie miał innych ofert - stwierdził Hiszpan.

Podczas treningu Lorenzo ponownie dał się we znaki Rossiemu. - Wyjechał z alei serwisowej, nie patrzył na tor, a w pierwszym zakręcie nagle zwolnił, choć był na najszybszej linii przejazdu. Problem polega na tym, że zapytałem go dlaczego to zrobił. Spodziewałem się krótkiego "przepraszam", a usłyszałem "Czego ty k..a chcesz?". Potem ćwiczyliśmy próbne starty i chciałem jeszcze raz o tym porozmawiać, ale nieważne... - powiedział po kwalifikacjach Rossi.

Z kolei aktualny mistrz świata stwierdził, że Rossi zbyt dużą wagę przywiązuje do tego incydentu. - W mojej opinii nie ma powodów do narzekań. Wszyscy wiedzą, że po wyjechaniu z boksów nie da się zatrzymać w miejscu, nie możesz też przestać jechać. Musisz jechać najlepszą linią, aby nie znaleźć się w żwirze poza torem. Co mogłem zrobić innego? Jeśli Rossi ciągle jest na mnie zły za to, to może jego zapytajcie o powody - stwierdził Lorenzo.

W zeszłym roku do podobnej sytuacji doszło w Misano. Wtedy to Rossi przeszkodził Lorenzo znajdującemu się na szybkim okrążeniu. Włoch za takie zachowanie otrzymał punkt karny, a kolejne punkty karne zgromadzone za incydent z Malezji sprawiły, że w ostatnim wyścigu sezonu w Walencji "Doctor" musiał ruszać z końca stawki. W ten sposób Rossi przegrał walkę o tytuł mistrzowski z Lorenzo.

- Tak samo było w Misano. Zrobiłem ten sam błąd i Lorenzo był na mnie bardzo zły. W końcu dali mi za to punkt karny, a teraz Jorge nie został ukarany. Nie pójdę do dyrekcji wyścigu i nie powiem im "dajcie mu punkty karne", jednak widziałem w padoku dyrektora wyścigu i zapytałem go o to. Dlaczego Lorenzo nie dostał kary. Dalej nie wiem dlaczego, ale to nie jest jakiś duży problem. Ja w zeszłym roku dałem ciała, ale co by się nie działo, to już nie zmieni sytuacji z 2015 roku - dodał Rossi.

Komentarze (7)
avatar
_smigol_
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lorenzo i jego fanboia o twarzy downa kryje dorna. Wszyscy myśleli ze Rossi się wypalił i będą go traktować jak marionetke. Problem w tym ze Valentino jest większy niż całe motogp i jest legend Czytaj całość
avatar
jj szatanek
21.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
pokonaj tą chołotę z hiszpanii pls. szczególnie gejów lorenzo i marqueza co jeżdżą jakby jeden team ich zatrudniał. żal że wobec tego kombinowania hiszpanów iannone nie zrobił nic dla valentino Czytaj całość
avatar
julsonka
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
lorenzo to cham i prostak zero szacunku dla starszych i LEPSZYCH !!!!!! 
avatar
Rylszczak
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Lorenzo to kmiot. Mam nadzieje, że wszystko wyjaśni się na torze. Niech pokaże mistrzowską klasę jak popada deszcz. 
avatar
J. Szymkowiak
20.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hiszpanskie rozpuszone bachory trzeba utemperowac.