Team Suzuki MotoGP postawił na młodość. Zespół tworzyć będą Aleix Espargaro i Maverick Vinales. Starszy z braci Espargaro, mimo młodego wieku, ma już spore doświadczenie w królewskiej klasie. Hiszpan spędził poprzedni sezon w teamie NGM Forward Racing i został najlepszym zawodnikiem startującym na motocyklu kategorii open. Espargaro udało się nawet stanąć na podium - nowy lider zespołu Suzuki zajął drugie miejsce na torze Motorland Aragon, tuż za Jorge Lorenzo. Nic więc dziwnego, że team Suzuki MotoGP mocno liczy przede wszystkim na jego dobrą postawę. Szef zespołu, Davide Brivio, bardzo mocno komplementuje Hiszpana. - Aleix ma zaledwie 25 lat, ale już posiada ogromne doświadczenie. To zawodnik, który nie tylko jeździ, ale także pomaga nam udoskonalić nasz motocykl - powiedział Brivio.
[ad=rectangle]
Drugim z jeźdźców Suzuki będzie Maverick Vinales. Trzeci zawodnik sezonu 2014 w klasie Moto2 bardzo szybko przystosował się do jazdy większym i mocniejszym motocyklem. Vinales to ogromny talent, który często porównywany jest choćby do Marca Marqueza. Nic więc dziwnego, że Brivio jest zadowolony z posiadania w swoim zespole tak zdolnego kierowcy. - Maverick to ogromny talent, to widać. Wystarczy spojrzeć na jego wyniki w debiutanckim sezonie w Moto2. Ten chłopak wygrywał wyścigi, mimo braku doświadczenia. To naprawdę wyjątkowy zawodnik i jesteśmy zachwyceni, że będzie współpracował właśnie z nami - wyjaśnił.
Suzuki ma za sobą dwa przedsezonowe testy. Póki co, team ma przed sobą dużo pracy, jeśli chodzi o motocykl i jego ustawienia. - Prawda jest taka, że mamy mocne silniki, ale po zabraniu ich na tor okazało się, że nie wytrzymują i ulegają awarii. Z tego powodu zmniejszyliśmy moc, ale w tej chwili jest ona niewystarczająca. Pracujemy nad tym, by udało się jakoś te dwa aspekty pogodzić. Poza tym do poprawy jest elektronika oraz kontrola trakcji. Prawdopodobnie ciężej jest znaleźć odpowiednie ustawienia i przygotować zawieszenie, niż zrobić dobry silnik. Dla nas wszystko jest nowe. Sezon 2015 będzie dla nas rokiem próby. Wiem jednak, że mamy dobrą bazę, a zawodnicy, którzy będą startować w Suzuki są w stanie sprawić niejedną niespodziankę - zakończył Brivio.