"Realne zagrożenie". Kultowa impreza na Dolnym Śląsku odwołana

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Na zdjęciu: Uczestnicy triathlonu. W ramce prognozy opadów (IMGW).
Getty Images / Na zdjęciu: Uczestnicy triathlonu. W ramce prognozy opadów (IMGW).
zdjęcie autora artykułu

Cyklon Boris nadchodzi nad południową część kraju. Już od czwartku w województwach śląskim, opolskim i dolnośląskim pada deszcz, a w weekend on się tylko zintensyfikuje. Przez to odwołana została kolejna impreza sportowa.

Prognozowane pogody są gorsze od tych z pamiętnej powodzi w 1997 roku. Synoptycy przewidują, że przez najbliższe dni w południowych krańcach naszego kraju deszczu spadnie nawet 380 litrów na metr kwadratowy.

W województwach śląskim, opolskim i dolnośląskim od kilku dni służby są postawione w stan gotowości, tworzone są wały przeciwpowodziowe. We Wrocławiu powstał specjalny sztab kryzysowy, a prezydent Sutryk odwołał wszystkie miejskie imprezy zaplanowane na najbliższe dni.

Przez prognozy pogody na najbliższe dni przełożone zostały już m.in. spotkania żużlowe we Wrocławiu, Rybniku i Gnieźnie. Do tych wydarzeń dołączają kolejne atrakcje sportowe. Tym razem jedną z nich kultowa impreza triathlonowa na Dolnym Śląsku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

Mowa o Triminatorze w Górach Stołowych. Organizatorzy wydarzenia w czwartek poinformowali, że tegoroczna edycja nie odbędzie się i została odwołana. Wszystko przez prognozy pogody i przewidywany porywisty wiatr.

"Zawodniczki i Zawodnicy! Dziś zebrał się komitet organizacyjny w celu omówienia prognoz pogody oraz ewentualnych zagrożeń dotyczących imprez Garmin Ultra Race Radków oraz Garmin Triminator Radków. Po analizie modeli meteorologicznych, w trosce o Wasze bezpieczeństwo, podjęto decyzję o odwołaniu tegorocznej edycji imprez. Prognozowane porywy wiatru na poziomie 100 km/h stwarzają realne zagrożenie powstania wiatrołomów, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu osób biorących udział w wydarzeniu." - czytamy w komunikacie na Facebooku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty