Polski triathlonista świetnie spisuje się podczas zawodów Brasil Ultra Tri, które odbywają się w Rio de Janeiro. Robert Karaś po dwóch etapach jest liderem wyścigu.
We wtorek (23 maja) w godzinach wieczornych czasu środkowoeuropejskiego Karaś ukończył drugi etap rywalizacji - 1800 km na rowerze.
"Teraz czeka go pokonanie 422 km (bieg - przyp. red.) - czyli 10 maratonów! Cała ekipa trzyma się mocno i wszyscy, mimo zmęczenia, czują się dobrze. Robert sukcesywnie pędzi po rekord, a zamierza pobić go o kilkadziesiąt godzin!!!" - skomentowano na facebookowym profilu Fame MMA.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro szaleje! "Mamba na koniec"
"Podczas tak długiego wyścigu kryzysy to normalna sprawa, na razie Robert doskonale sobie z tym radzi. W nocy przespał 2,5 godziny, dzięki temu zyskał pakiet dodatkowych sił. Teraz zatrzymuje się na krótkie przerwy. Parę minut temu zjadł jajecznicę i popędził dalej" - to z kolei wpis na instagramowym profilu naszego triathlonisty.
Karaś w Brazylii walczy nie tylko o rekord, ale również o pieniądze dla Małej Michaliny, która cierpi na hipochondroplazję. Jeśli ukończy wyścig, to Fame MMA przekaże na leczenie dziewczynki kwotę 22 600 zł.
W zawodach bierze udział dziewięciu sportowców. W tym gronie jest trzech Polaków. Oprócz Karasia są to Jurand Czabański (aktualnie na 2. miejscu w klasyfikacji) i Rafał Godzwon (3. miejsce).
Zobacz:
Problemy Karasia na morderczych zawodach. "Nie mógł podnieść powiek"
Wzruszające słowa Agnieszki Włodarczyk. Ma jedno marzenie ws. Roberta Karasia