Tokio 2020. Nieobliczalna Japonia poskromiona. "Musieliśmy być czujni, żeby nie stracić prowadzenia"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: reprezentanci Polski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: reprezentanci Polski

Reprezentacja Polski jest coraz bliżej zajęcia pierwszego miejsca po fazie grupowej turnieju olimpijskiego. W piątek Biało-Czerwoni pokonali bez starty seta Japonię. - Musieliśmy być czujni, żeby nie pozwolić im odskoczyć - przyznał Paweł Zatorski.

- Wiedzieliśmy, że Japonia jest jedną z lepiej i stabilniej grających drużyn na tym turnieju. Mimo że nie odnieśli samych zwycięstw, to są bardzo groźni. Widać było w tym meczu, że nie da się z nimi cały czas kontrolować gry. Momentami rywalizacja była na styku i musieliśmy być bardzo czujni, żeby nie stracić prowadzenia i nie pozwolić im odskoczyć - powiedział na gorąco, po wygranej z Japonią, Paweł Zatorski.

Biało-Czerwoni pokonali gospodarzy w trzech setach i dzięki temu są coraz bliżej zajęcia pierwszego miejsca w grupie. To pierwszy cel mistrzów świata na turnieju olimpijskim. Wygrana w grupie zapewniłaby Biało-Czerwonym dobrą pozycję wyjściową do gry o medale. Polacy, mimo intensywnego tempa rywalizacji i trudnych warunków panujących w Tokio, starają się więc nie narzekać i krok po kroku zmierzać w kierunku wyznaczonego celu.

- Nie zastanawiamy się nad tym, jak się czujemy. To są igrzyska olimpijskie, więc bez względu na to, jak się czujesz, zawsze musisz dawać z siebie maksa. Nie ma miejsca na wymówki, że gorzej się czujesz, masz gorszy dzień. W końcowym rozrachunku będzie liczył się każdy mecz. Walczymy o jak najlepsze miejsce w grupie, dlatego nie myślimy o samopoczuciu - przyznał w rozmowie z TVP Sport libero reprezentacji Polski.

Biało-Czerwonych w fazie grupowej czeka jeszcze jedno spotkanie, które zdecyduje o tym, jakie miejsce zajmie nasz zespół przed fazą pucharową. Rywalem będą Kanadyjczycy, którzy po nie niezbyt udanym początku, zapisali na swoim koncie dwie wygrane i dzięki siedmiu wywalczonym punktom, w dalszym ciągu liczą się w grze o awans do ćwierćfinału.

- Z Kanadą zagraliśmy bardzo trudny mecz w Lidze Narodów, mimo że wygrany 3:0. To bardzo doświadczony zespół, pełen zawodników grających w bardzo dobrych ligach, mocnych klubach, dlatego spodziewamy się równie trudnego starcia, jak z Japonią - przyznaje Paweł Zatorski.

Czytaj także:
Tokio 2020. Ostatnia misja przed grą o medale. Sprawdź, kto kolejnym rywalem Polaków
Tokio 2020. Bartosz Kurek: Nie przejdziemy tego turnieju suchą stopą

ZOBACZ WIDEO: Tokio 2020. Katarzyna Skowrońska spokojna o formę Polaków i zdrowie Michała Kubiaka. "Szykują się na ćwierćfinał"

Źródło artykułu: