"Japończycy żyją dla igrzysk". Trener wspomina pracę w Japonii

Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: reprezentanci Japonii
Getty Images / Toru Hanai / Na zdjęciu: reprezentanci Japonii

Polscy siatkarze będą faworytami meczu z Japonią. Gospodarze nie będą jednak łatwymi rywalami. Jak mówi nam ekspert, dla Japończyków igrzyska w Tokio to jeszcze większa mobilizacja niż zwykle.

- Japończycy i igrzyska? Oni żyją dla igrzysk! - mówi Ferhat Akbas, kiedy pytamy go o to, jak ważna jest dla nich ta impreza. Turecki szkoleniowiec w ostatnich dwóch latach prowadził Grupę Azoty Chemik Police, a w latach 2017-18 był asystentem trenera w sztabie reprezentacji Japonii siatkarek.

To pozwoliło mu poznać tamtejszą kulturę i niektóre rzeczy przenieść do Europy, jako dobre praktyki. W piątek nad ranem będzie śledził mecz podopiecznych Vitala Heynena z męską kadrą Japonii.

- To są ekipy, które jednak dzieli różnica klas. Japończycy są bardzo zorganizowani, mają jasno określoną taktykę. Od początku precyzyjnie będą ją realizować. Będą jej wierni, nawet jeśli to nie będzie przynosiło efektów - tłumaczy Akbas.

ZOBACZ WIDEO: Polskie wioślarki w doskonałych humorach! "Może ktoś nam przemyci sake"

Dla Japończyków igrzyska są bardzo ważne, choć dla samych siatkarzy to jedna z kilku istotnych imprez. Są przecież mistrzostwa kontynentalne, mistrzostwa świata, Puchar Świata, a także Liga Narodów, której są uczestnikami. - Oni żyją dla igrzysk, naprawdę! Skrócili rodzimą ligę, federacja zaplanowała wszystko pod tę imprezę - mówi nam turecki trener.

- Celem reprezentacji siatkarek jest na pewno medal. Jeśli chodzi o męską kadrę, to tutaj zdobycie krążka byłoby pozytywną niespodzianką. Konkurencja jest tu bardzo silna - podkreśla.

Tak jak polskie ekipy przygotowują się w Spale czy Szczyrku, tak Japończycy spędzają czas w ośrodku treningowym w Ajinomoto. - To klasyczna atmosfera obozowa, mniej czasu wolnego, więcej czasu na treningi. Nie różnią się one jednak jakoś szczególnie od rozwiązań stosowanych w Europie. Może jedynie częściej korzystają z maszyn, np. do ćwiczenia bloku. Na treningach jest dużo rutyny, powtarzania tych samych ćwiczeń i schematów - dodał Akbas.

Japończycy po trzech meczach mają na koncie sześć punktów i są wiceliderami grupy A, tracąc do Biało-Czerwonych tylko punkt. Do tej pory pokonali Kanadę i Wenezuelę, ale ulegli Włochom.

Czytaj też: 
Tokio 2020. "Gang łysego" podbija polski internet. "Śmiech z tej fotki Bartka Kurka jeszcze w drużynie nie ustał"
W Tokio padło na "Among Us". Tak polscy siatkarze wspólnie spędzają wolny czas

Komentarze (0)