Skandaliczna sytuacja na igrzyskach w Tokio. Mohamed Abdalrasool stawił się na ważeniu, ale nie przystąpił do walki. W ten sposób reprezentant Sudanu chciał uniknąć pojedynku z pochodzącym z Izraela Toharem Butbulem.
Było to już drugie takie zdarzenie. Wcześniej z rywalizacji wycofał się jeden z Algierczyków - Fehti Nourine, również ze względu na to, że nie chciał zmierzyć się z izraelskim przeciwnikiem.
Komitet Wykonawczy Międzynarodowej Federacji Judo tymczasowo zawiesił Nourine'a i jego trenera Amara Benikhlefa. Należało się spodziewać, że to samo spotka również Sudańczyka Abdalrasoola.
ZOBACZ WIDEO: Jak poważna jest kontuzja Michała Kubiaka? "On da sobie odgryźć rękę, aby wyjść na boisko i zagrać w ważnych meczach"
Kara dla zawodnika była surowa. Jak poinformowało "Daily Mirror" Sudańczykowi nakazano opuszczenie igrzysk i powrót do domu. Odebrano mu, podobnie jak Nourine'owi, akredytację.
- To są rzeczy, które czasami się zdarzają, więc nie było to dla mnie dziwne. Musiałem po prostu czekać na swoją pierwszą walkę - tłumaczył z kolei Tohar Butbul.
Sudańczycy bronią się, że nieobecność ich zawodnika wyniknęła z powodu kontuzji barku, ale izraelska strona nie przyjęła tych wyjaśnień.
Czytaj także:
- To nie była kontuzja. Amerykańska gimnastyczka odważyła się na szczere wyznanie
- Koszykarze 3x3 wracają do domu. Zamiast złota w bagażu, doświadczenie, wnioski, przetarte szlaki [OPINIA]