Wyraźne faworytki Australian Open. A wśród nich Świątek!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w najbliższą noc czasu polskiego rozpocznie się wielkoszlemowy Australian Open 2023. Największą faworytką na papierze jest oczywiście Iga Świątek, ale to Aryna Sabalenka będzie bronić tytułu. A w dobrej formie znajduje się Jelena Rybakina.

1
/ 8

Nie mogło być inaczej, to liderka światowego rankingu WTA ma największą szansę na końcowy triumf w nadchodzącym Australian Open. Jednak biorąc pod uwagę poprzednią edycję (doszła do 1/8 finału - przyp. red.), a także losowanie, przed Świątek trudne zadanie. Półfinalistka AO 2022 zmierzy się z Sofią Kenin, która wygrała ten turniej w 2020 roku.

2
/ 8

Poprzedni sezon w jej wykonaniu był bardzo dobry. Niewiele brakowało, by zakończyła go jako liderka światowego rankingu WTA. Udało jej się wygrać pierwszy turniej wielkoszlemowy, którym był właśnie Australian Open. W półfinale odprawiła Polkę Magdę Linette. Teraz Białorusinka przystępuje do obrony tytułu, ale już w Brisbane została bezlitośnie rozbita przez Jelenę Rybakinę. Dla Sabalenki będzie to pierwsza taka sytuacja i żeby jej się to udało, koniecznie musi utrzymać nerwy na wodzy i koncentrację do samego końca. Nie ma co ukrywać, przed nią trudne zadanie.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

3
/ 8

Kazaszka bardzo dobrze rozpoczęła sezon, bo w 1/8 finału Australian Open wyeliminowała Świątek. Ostatecznie dotarła do finału, ale musiała uznać wyższość Sabalenki. Przed startem AO 2023 Rybakina triumfowała w Brisbane, gdzie w decydującym starciu rozbiła Białorusinkę 6:3, 6:0. Z tego powodu wręcz trzeba umieścić ją w gronie faworytek do triumfu w Melbourne.

4
/ 8

Miniony sezon był jej najlepszym w karierze, a wszystko za sprawą drugiej części sezonu. Do jej sztabu szkoleniowego dołączył Pere Riba, który jednak odszedł już od Amerykanki. Ale podczas współpracy weszła na wyższy poziom i wygrała pierwszy wielkoszlemowy turniej, a mianowicie US Open. Dzięki temu stała się trzecią rakietą świata. Teraz 19-latka ma nadzieję, że w końcu zanotuje udany występ w Melbourne, bo do tej pory jej najlepszym wynikiem była czwarta runda.

5
/ 8

Piąta rakieta świata jest bardzo powtarzalna w Wielkich Szlemach. Otóż w każdym jej najlepszym wynikiem jest ćwierćfinał. W Australian Open postara się przebić ten wynik, jeżeli na drodze nie staną kłopoty zdrowotne. Turniej w Adelajdzie pokazał, że problemy dały się we znaki. Musiała męczyć się praktycznie z każdą rywalką, a do półfinału nawet nie przystąpiła i to najprawdopodobniej z uwagi na wyczerpujące pojedynki. W następnych tygodniach zobaczymy, czy popisze się najlepszym wynikiem w karierze.

6
/ 8

Kolejna tenisistka, która rok 2023 zapamięta na długo. W końcu udało jej się wygrać pierwszy wielkoszlemowy turniej, a mianowicie Wimbledon. Wciąż jednak czeka na udany występ w Australian Open, gdzie z Wielkich Szlemów radzi sobie najgorzej. W 2021 dotarła do czwartej rundy i nigdy nie przebiła tego wyniku. Teraz ma idealną okazję, by przebić tę barierę.

7
/ 8

Minione dwa lata dla Tunezyjki były udane, ale nie do końca. Za każdym razem była o krok od triumfu w Wielkim Szlemie, ale zawsze przegrywa w finale. Tyle tylko, że tak daleko nie udało jej się dojść w Australian Open i Roland Garros. Teraz Jabeur stanie przed szansą na najlepszy wynik w Melbourne, bo do tej pory był nim ćwierćfinał z 2020 roku. To tylko pokazuje, jakie problemy z uzyskaniem dobrego wyniku w Australii ma 29-latka.

8
/ 8

Udało jej się utrzymać w czołówce, mimo że w poprzednim roku nie zanotowała udanego występu na żadnym wielkoszlemowym turnieju. Teraz staje przed szansą na poprawę w Australian Open, gdzie nigdy nie przebiła się do ćwierćfinału. Jednak żeby Sakkari tego dokonała będzie musiała jeszcze bardziej podnieść swój poziom, który w 2023 nie był najgorszy, ale brakowało jej do czołówki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
jurasg
13.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sakkari i Jabeur w moim przekonaniu nie są faworytkami. Do wymienionych dołączył bym Ostapienko ale pod warunkiem że skupi sie na grze, a nie na komentowaniu każdego swojego zagrania. To rozkoj Czytaj całość