W tym artykule dowiesz się o:
Tennis.com
Po raz kolejny zarwaliśmy noc, ale dla takich obrazków absolutnie warto! Półfinałowe starcie Iga Świątek - Aryna Sabalenka w ramach US Open musiało rozstrzygnąć się w trzech setach. Polka zaliczyła kapitalny powrót i odwróciła losy rywalizacji.
"Pojawiła się presja w meczu przeciwko rozstawionej z szóstką, Aryną Sabalenką. Iga Świątek wróciła i została pierwszą Polką, która dotarła do finału na Flushing Meadows" - rozpoczyna tennis.com. Nie zapominajmy jednak o Jadwidze Jędrzejowskiej, która w 1937 roku wywalczyła finał US Open.
"Sabalenka miała pełną kontrolę przez większą część pierwszego seta, Świątek zachowała spokój i czekała na swoje szanse, łapiąc drugą partię, zwiększając agresję w grze" - czytamy.
WTA
"Światowa nr 1 Iga Świątek w trzech setach pokonała Arynę Sabalenkę i po raz pierwszy w karierze awansowała do finału US Open" - informuje oficjalna strona Women's Tennis Association. Jak podkreśla dziennikarz, tenisistka z Raszyna musiała się namęczyć i zaliczyć kilka powrotów, żeby świętować sukces.
Polka o triumf w US Open zawalczy z Ons Jabeur. "Swój najlepszy tenis zaprezentowała w późniejszych etapach meczu. W drugim secie odradzająca się Iga Świątek wysunęła na pierwszy plan swoje mocne zagrania, rozbijając Arynę Sabalenkę" - czytamy o zawodniczce z Raszyna.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!
Punto de Break
"Aryna Sabalenką zaczęła granie na spektakularnym poziomie, ale Iga Świątek odwróciła losy meczu" - rozpoczyna Punto de Break. "Podpisała swój bilet do wielkiego finału US Open po powrocie w starciu z Białorusinką, która znajdowała się bardzo blisko zwycięstwa" - informuje portal.
Pierwszego seta na swoją korzyść zakończyła Aryna Sabalenka. W kolejnych dwóch partiach triumfowała już Polka, która ostatecznie zwyciężyła w całym meczu 3:6, 6:1, 6:4. "Było jasne, że Świątek tak szybko się nie podda. Choć w pierwszym secie niewiele mogła zrobić, to w drugim Iga zaczęła najlepiej, zwiększając szybkość swoich ciosów przeciwko przeciwniczce, która nie miała innego wyjścia, jak tylko patrzeć. Aryna ostatecznie poddała się presji" - czytamy.
Euroradio
Raczej oszczędne w słowach jak na razie są białoruskie media po półfinałowej porażce swojej ulubienicy w US Open. Aryna Sabalenka w konfrontacji z liderką rankingu postanowiła dać z siebie wszystko. Narzucała tempo, ale w arcyważnych momentach nie radziła sobie z odradzającą się Igą Świątek.
"Aryna Sabalenka nie dotarła do finału US Open. Białoruska tenisistka zajmująca szóste miejsce w rankingu przegrała z numerem jeden na świecie - Igą Świątek z Polski - 6:3, 1:6, 4:6. Trwało to 2 godziny i 12 minut. Tegoroczny występ Sabalenki na US Open jest najlepszym w jej karierze" - informuje strona internetowa Euroradio.