Organizatorzy Wimbledonu zamknęli drzwi przed reprezentantami Rosji oraz Białorusi i nie chcą ich widzieć na starcie tegorocznej edycji turnieju. Ta decyzja podzieliła tenisowe środowisko. Nie zgadzają się z nią głównie Rosjanie i Białorusini, ale też Novak Djoković, Alexander Zverev czy Patrick Mouratoglou.
W ostatnich dniach szerokim echem odbiła się wypowiedź Andrieja Rublowa. Zwycięzca trzech turniejów ATP w tym sezonie stwierdził, że decyzja Wimbledonu dyskryminuje Rosjan.
Nie należy jednak generalizować i łączyć słów Rublowa ze wszystkimi tenisistami z Rosji i Białorusi. Większość z nich milczy lub zdobywa się tylko na niewielkie wyrazy wsparcia. Ale są też wyjątki.
ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej
- Na świecie dzieją się teraz o wiele ważniejsze rzeczy. Życie ludzkie jest ważniejsze niż Wimbledon, to jasne - powiedziała Daria Kasatkina cytowana przez SWR.
24-letnia Rosjanka zdaję sobie sprawę z sytuacji na świecie, choć oczywiście wciąż marzy o wygrywaniu największych turniejów. Z jednej strony jest więc rozczarowana, z drugiej rozumie decyzję podjętą w Londynie.
Kasatkina została też spytana o to, czy po tym jak wybuchła wojna, zmieniło się jej funkcjonowanie w rozgrywkach. - Szczerze mówiąc, nie. Na tourze wszystko jest w porządku, nie odczuwam żadnej różnicy - odpowiedziała Rosjanka.
Zobacz też: Mouratoglou troszczy się o Rosjan i Białorusinów. Zaskakujące słowa trenera